Nie zaobserwoawałam, by astry wrzosolistne łapały mączniaka. Ten dorastał do ok. 1 m .
Niestety nie mam i bardzo żałuję.
Ta rabata była naprawdę bezobsługowa, bo rośliny nie chorowały i nie imały sięi ch szkodniki.
Tylko wiosną należało wszystko przyciąć.
Dziękuję, bardzo mi się ten aster podoba. Myślę Dzidko, że przy takiej wrażliwości kompozycyjnej, jaką Ty masz, wyczarujesz rabatę jeszcze piękniejszą niż miałaś.
Serdecznie pozdrawiam
Piękne zdjęcia jak zwykle a nazwy całkiem prawie nieznane. Same perełki .A czemu ta jedna trawa taka żólta jeśli obydwie są jednakowe? Nie widziałam żóltej rozplenicy . Są takie? Pozdrówka.
Dzidko,
mieszaj, mieszaj
Coś się z tego mieszania ukręci. O szkółce Tomka Grochowskiego słyszałam już w zeszłym roku. A dzisiaj znalazłam jego ogród tutaj i po prostu oniemiałam. Ponad dwie godziny snułam sie pomiędzy jego rabatami i nie mogłam przestać... ale tak też było u Ciebie...
Głowa mi pęka od tych wszystkich inspiracji. Niechże wiosna w końcu przyjdzie, bo takiuej głowie potrzebna łopata i widły, by ostygła...
Ściskam Cię serdecznie i jeszcze raz dziękuję za owo "mieszanie"