Grzybki u mnie same rosną pod sosnami, modrzewiami i brzozami.
Dzisiaj znowu nazbierałam duzo maślaków bardzo je lubię na talerzu.
Mikoryzą szczepiłam w zeszłym roku, ale jeszcze za wcześnie aby wyrastały i szczepiłam w zupełnie innym miejscu pod dębem i świerkami.
Kozaki owszem wysypały się ale co z tego jak ledwo z ziemi wychodzi i juz robaczywy, wieć zbieram ale od razu wyrzucam.
Widoczki które pokazujesz przepiękne. Masz duszę artystyczną widać też po ogrodzie jaki wychuchany i pięknie kwitnące z namysłem posadzone kwiaty.
Elu, serdeczne dzięki za informację o grzybkach.
Zapaliłam się, by i u siebie je mieć. Nawet trzy grzybki na krzyż sprawiłyby mi radość. Dziś poczytam o szczepieniu. Spróbuję, może się uda.
Jeszcze raz dzięki!