Piekne wysokie tuje.
Aniu Daria ma racje nje ma sie co rzucac od razu do sadzenia najpierw trzeba wszystko uporzadkowac. Masz tam duzo iglakow wiec trzeba sie zastanowic, czy chcesz je zostawic.

Np. Na co zwrocilam juz wczesniej uwage na te jalowce przy wejsciu a w ich nogach rosna bukszpany.
Jezeli chcesz te jalowce zostawic a warto sprobowac bo wyciac zawsze mozna to trzeba je dosyc mocno od dolu obciac i gora tez. Ja bym zrobila na golym pienku kule jub czapeczki. Na kazdym pedzie ktore zostana zrobic czapeczki (wiesz o co chodzi). One sie zageszcza po przycieciu.
Ten zabieg zrob wiosna na poczatku kwietnia. Trzeba bedzie go tez opryskac jakims preparatem od grzyba i przedziorka bo jalowce tez choruja i przedziorki tez zeruja na nich.

Teraz tak zrob sobie plan obrodu i zaznacz jakie nasadzenia tam sa ktore i ktore chcesz zostawic, ktore usunac. I potem planuj rabaty.
Plan jest najwazniejszy bo bedziesz inaczej popelniala bledy.
Przy planowaniu roslin wez pod uwage co dane rosliny lubia np kwasolubne podloze, to rododendrony, azalie, wszystkie iglaki, hortensje. Zreszta wpiszesz w necie rosliny zasadowe czy kwasoluby to wyskoczy ci jakie to sa rosliny.

To tyle czytaj i planuj to wszystko bedzie dobrze.

dzięki za dobre słowo, największy problem w tej chwili to właśnie te drzewa, posadzone przez pierwszych właścicieli bez przemyślenia jak będą wyglądały po kilkunastu latach. Teraz mam olbrzymie tuje, które wchodzą na ścieżkę (wąską, metrowej szerokości) i między siebie, albo bukszpan, który przemieszał się z innym iglakiem, a te iglaki z kolei z jednej strony były zasłonięte przez mocno rozrośniętą, starą różę pnącą i całkowicie straciły zielone igły - zostały tylko "drapaki" w tych miejscach. Nie bardzo mogę te tuje przesadzić, bo są za duże, na dodatek po tym deszczowym lecie wszystkie brązowieją... masakra jakaś.
Na razie spisuję sobie roślinki, które koniecznie chcę mieć
Wspomniałaś trawy - może mi podpowiesz. Szukam trawy, którą chciałabym posadzić między róże (białe, pewnie Chopin). Zależy mi, żeby się bardzo nie rozkrzewiała, rosła pionowo, bo przy/w trawie myślę o posadzeniu czosnków ozdobnych i jeżówek i może jeszcze lawenda jako obwódka.
Pozdrawiam serdecznie, będę wdzięczna za każdą podpowiedź i wskazówkę
Anka

Elu,
Tobie szczególnie dziękuję za życzliwość, jak pisałam wyżej z wszystkimi drzewami jest problem, bo są posadzone bez żadnego planu, wchodzą na siebie, nie tylko ten bukszpan (jeden) na jałowiec, ale też w innym miejscu tuje, a ja nie mogę się zdecydować, czy jakieś drzewo wyciąć, czuję się jakbym coś żywego uśmiercała, z każdą rośliną tak mam, nawet z doniczkowymi w domu
Obawiam się, że po tych opadach to niektóre zostaną wyeliminowane w sposób naturalny, po prostu nie przeżyją
Teraz właśnie próbuję zrobić plan i jak coś zdecyduję to na pewno będę szukać rady i pomocy.
Pozdrawiam serdecznie
Anka

Aniu, ja swoją działeczkę mam od zeszłego roku. Na mojej działce też były już nasadzenia typu tuje, jałowce itd. wsadzone po całej działce. Wszystkie, które mi nie pasowały wycięłam (wykopałam), wszystkie rosochate poszły do wyrzucenia. Te, które zostały mocno przycięłam, nadałam niektórym nowe formy. Żal było mi wycinać, ale nijak mi nie pasowały. Teraz mam tak jak chciałam. Jak masz chwilkę zajrzyj do mnie i popatrz Jeszcze mam na środku trawnika świerk Conica. Miejsce mi nie odpowiada dla niego, ale jest zdrowy i żal go wyrzucać, niech rośnie
Powolutku wszystko ogarniesz, tylko bez pośpiechu. Zima na czytanie Ogrodowiska i planowanie. Wyklaruje Ci się na pewno wizja jak ma wyglądać Twoja działeczka.
Szczerze, jak przypomnę sobie jaka moja była, to aż wierzyć mi się nie chce, że tak się zmieniła od zeszłego roku. I jeszcze jedna rada, nie kupuj na razie żadnych roślin, dopóki nie będziesz miała planu, co i jak? Ja oczywiście na początku kupowałam oczami (działkę kupiłam wiosną) i uwierz mi, były to najbardziej nieprzemyślane zakupy. Zakupione rośliny krążą po całej działce, bo mi nie pasują Dodam, że ja też dopiero się uczę, ale Ogrodowisko już mnie dużo nauczyło. Moja działka nie jest idealna i nigdy nie będzie, ale najważniejsze, że mi się podoba i cieszy moje oczy. Niekoniecznie wszystkie rośliny do siebie pasują, ale jak wspomniałam ciągle się uczę. Jak mam problem, pytam dziewczyn, które bardzo chętnie pomagają
Głowa do góry, będzie pięknie Zapraszam do siebie na lekturę

Ps. Przypomniało mi się, że moja działka też ma grubo ponad 30 lat, myślę, że nawet blisko pół wieku

Zgodnie z zaleceniami wyczytanymi na forum siedzę właśnie nad planem działki. Siłą powstrzymuję się, żeby nic nie kupować, chociaż wydaje mi się, że tracę czas i sezon mi uciekł. Tymczasem proszę o rozpoznanie roślinek, które zastałam na działce. Nie wykluczam, że to mogą być chwasty, taka ze mnie "ogrodniczka"
Wstawiam więc zdjęcia:
1 i 2 - roślinka chyba choruje, jest płożąca, kilka wyrwałam, ale odrasta

3 - jakiś niski krzaczek, bardzo wolno rośnie:

4, 5 i 6 - czy to mogą być małe juki? chyba były w tych okolicach duże...



7,8 i 9 - roślinki po zlikwidowanym niby skalniaku. Odrastają, albo niedokładnie usunęłam, ta bordowa to chyba z rozłogami




Będę wdzięczna za pomoc, bo ja tych pożytecznych od chwastów nie odróżniam
Anka

Annak napisał(a)

Zgodnie z zaleceniami wyczytanymi na forum siedzę właśnie nad planem działki. Siłą powstrzymuję się, żeby nic nie kupować, chociaż wydaje mi się, że tracę czas i sezon mi uciekł. Tymczasem proszę o rozpoznanie roślinek, które zastałam na działce. Nie wykluczam, że to mogą być chwasty, taka ze mnie "ogrodniczka"
Wstawiam więc zdjęcia:
1 i 2 - roślinka chyba choruje, jest płożąca, kilka wyrwałam, ale odrasta

3 - jakiś niski krzaczek, bardzo wolno rośnie:

4, 5 i 6 - czy to mogą być małe juki? chyba były w tych okolicach duże...

7,8 i 9 - roślinki po zlikwidowanym niby skalniaku. Odrastają, albo niedokładnie usunęłam, ta bordowa to chyba z rozłogami



Będę wdzięczna za pomoc, bo ja tych pożytecznych od chwastów nie odróżniam
Anka

Witam krajankę

1 - podagrycznik variegata, wersja bardziej ozdobna dobra na zacienione miejsca, choć wielu przyprawia o palpitacje serca. Doskonale się rozrasta i w tym problem, wyrywanie nic nie daje, trzeba widłami wyciągać z ziemi nawet najmniejsze fragmenty korzonków... albo polubić. Można trochę go opanować wkopując głębokie 'zapory'

2 nie pomogę ale liście podobne do magnolii


3 Yuka

4 dąbrówka rozłogowa, bardzo wdzięczna roślinka, pięknie kwitnąca wiosną, rozłogowa ale zdecydowanie do opanowania

5 zielone listki to chyba barwinek ale nie jestem pewna


jak dla mnie to wszystko wartościowe roślinki, nie likwiduj, przez zimę pomyślisz o rabatach i wtedy zdecydujesz co nimi

powodzenia i będę zaglądać

Cześć Gosiek,
witam Cię serdecznie i dzięki za podpowiedzi. Właśnie o to mi chodziło, by powyrywać jeszcze to, co wartościowe nie jest, łatwiej (mam nadzieję) będzie wiosną.
dziękuje za odwiedziny i mam nadzieję, że będziesz zaglądać, bo życzliwości, wsparcia i pomocy będzie mi trzeba
Miłego dnia

Asiak,
witaj Asiu, tak się cieszę, że do mnie zajrzałaś... Tyle osób mi polecało śledzenie Twoich poczynań i od kilku dni nocami czytam i podziwiam, nawet nie miałam czasu, żeby coś u Ciebie napisać. Aha, i przygotowuję się do narysowania planu
Twoje działania są dla mnie nadzieją, że u mnie też kiedyś będzie pięknie, a może chociaż ładnie
Nie mam jednak na razie pomocniczek, które by mi coś doradziły, a wszyscy mówią, że tylu chętnych do pomocy jest zawsze... Jak czytałam Twoje pierwsze wpisy to jakbym o sobie czytała Tak samo zielona jestem i tak samo zagubiona.
pozdrawiam Cię serdecznie (jeszcze nie doczytałam Twoich wpisów, dużo tego)
I przy okazji jedno pytanie: czy jak mam swój wątek to wszelkie pytania pisze tylko u siebie, czy też szukam wątku na dany temat, np. choroby tuj i tam wpisuje swoje pytania?

Najlepiej w wątku dotyczącym tematu, ale możesz też u siebie
Możesz pytać dziewczyn, które znają się na roślinkach Z czasem zorientujesz się, do kogo zwrócić się z zapytaniem, dziewczyny chętnie odpowiedzą
Aniu, z czasem z pewnością będziesz mieć pięknie
Trzymam kciuki Pozdrawiam

Też trzymam kciuki za przyszły sezon, chociaż to co zrobisz teraz zaowocuje na przyszłość.

Ja w sprawie tuj. Jeżeli chcesz je zostawić w tym miejscu to nie walcz z nimi. Spróbuj zmienić ścieżkę. Ona wcale nie musi być prosta.Poprowadź ją obok, omijając te wielkoludy. A na ich tle możesz posadzić jakiś powojnik, czy inne pnącze.
Oczywiście to TY decydujesz, to jest tylko moja sugestia. Pozdrawiam