Witajcie w poniedziałkowy poranek, ciągle tak bardzo wietrzny, że ciężko było wstawać do pracy
Kasiu, obrazki pooglądałam, nawet kilka mi się podobało. Pomijając jednak fakt, że nie umiem sobie wyobrazić, abym potrafiła takie coś zrobić widzę jeden problem podstawowy: one mają proste, pionowo rosnące pnie, więc chyba ciężko coś ciekawego byłoby uzyskać, poza tym w środku dużo brązowych igieł, więc mogą się odsłonić suche badyle po cięciach

Ostatnio je skubałam to strasznie dużo tych brązowych pospadało. Miałam się wybrać w weekend, żeby im zajrzeć

i sprawdzić ile tych pni ma każda, ale nie zdecydowałam się ostatecznie w taką pogodę, chociaż z domu tylko 40 km.
Mam nadzieję, że w najbliższą sobotę będzie lepsza pogoda, bo przed zimą jeszcze trochę mam do zrobienia.
pozdr