Wow ale mieliście podróż! Nieustannie podziwiam ludzi, którzy potrafią sami takie wyprawy ogarnąć, ja jestem podróżniczą księżniczką, trzeba mnie za rękę prowadzić bo na pewno się zgubię, a już w tak odległym nam kraju to na pewno.
Widzę, że wiosna się u Ciebie fajnie rozkręca.
DariaB ja praktycznie sama ogarniam nam rodzinne podróże, noclegi,przeloty, przejazdy, auta. Co najśmieszniejsze mam beznadziejna orientację w terenie, zakręcić mnie dwa razy i nie wiem gdzie jestem. Mój mąż za to zawsze nas obwozi po obcych krajach jeśli wynajmujemy auto. Ty razem wykorzystywalismy lokalne środki transportu.
Widzę praca wre, podziwiam
Kosodrzewina - może jednak jakieś koty mają swój udział w destrukcji? U mnie często widzę pozostawione „pamiątki” po kociej wizycie, pocieszam się, że może skoro coś zostawiają, to może też coś zabierają, np szkodniki
Dziś potraktowałam kosodrzewiny Substralem interwencyjnym do iglakow, za tydzień dostaną nową dawkę.
U nas czesto myszy łażą dookoła domu, to i koty się kręcą, kto wie.
Wyrzucać szkoda, myślę że wyląduja przed płotem w najgorszym wypadku, choć nie bardzo chce coś tam sadzić, bo gmina non stop coś tam kopie. A jak zaczną pieski chodzic, to pewnie zaczną podlewać się w krzaczkach.