Duże wyzwanie przede mną, ale nie wątpię, że dostanę wsparcie
.
Niewiele zdziałałam w tym roku, bo inne sprawy miały pierwszeństwo.
Ogólny zamysł jest taki, żeby wśród tego co rośnie tam w tej chwili, przekopywać owalne i troszkę bardziej nieregularne place pod nasadzenie jednego, ewentualnie dwóch rodzajów roślin. W tym roku we wrześniu posadziłam tak 2 kępy irysów syberyjskich, które dostałam od mamy. Mam też przekopane kolejne dwa miejsca - w planie są jeżówki zwykłe różowe, łubiny i margerytki. Wszystko pozyskane z własnych samosiewek. Na pewno też będzie jedna lub dwie plamy rudbeki Goldstrum, Kupiłam 3 lata temu 2 zabiedzone roślinki z przeceny, które w tym roku były już dużą kępą gotową do podziału.
Jednak nie jestem doświadczoną ogrodniczką i pomoc w komponowaniu bardzo mi będzie potrzebna. Jak również ocena tego co zdziałałam - jak to wygląda. Chciałabym uzyskać efekt naturalności troszkę tylko ulepszonej.
Nie napisałam jeszcze, że działka nie jest ogrodzona i nie będzie. Nie planuję też sadzenia tam roślin iglastych, żywopłotów czy jakichkolwiek roślin strzyżonych lub formowanych. Praktycznie od września bywamy tam sporadycznie, więc nie ma potrzeby, żeby było atrakcyjnie cały rok.
Problemem są za to sarny, które często zachodzą skubnąć co nie co. Właśnie dla ochrony przed nimi zrobiliśmy to prowizoryczne ogrodzenie. Prowizoryczne, bo ten jagodnik będzie się jeszcze powiększał. Już jesienią od strony południowej przygotowałam miejsce na posadzenie 4 krzaczków winogron. Winogrona rosną już na działce, ale mają zbyt cienistą miejscówkę, bo sadzone były jeszcze zanim stanął domek, tak żeby nie przeszkadzały i żeby ich nie zniszczyć.