To mnie trochę zmartwiłaś.
Czytam o carex morrowi Variegata o ona chyba bardziej do cienia, a u mnie z tym problem.
Musze podumać :/

To mnie trochę zmartwiłaś.
Czytam o carex morrowi Variegata o ona chyba bardziej do cienia, a u mnie z tym problem.
Musze podumać :/

Wiesz nie chcę żebyś na darmo wywalała kasę....ten carex będzie rósł tak samo jak Id w słońcu pod warunkiem,że będzie podlewany w upały,susze....inaczej może mieć nieładnie poprzysychane końce....

Ja już carexów nie sadzę, półcienia brak ,nawadniania też...a nie będę w suszę podlewać,bo mam co innego do podlewania....wolę seslerie,tych nie trzeba podlewać nawet w suszę i pięknie rosną....

U mnie na patelni dobrze rosnie i wcale duzo wody nie potrzebuje. Wywalilam juz dawno ID bo to potwory ktorych nie sposob okielznac...te ich odnogi doprowaszaly mnie do szalu wrastaly w trawnik i we wszystkie rosliny obok...

Mi ta sesleria tez sie bardzo podoba, ale nie wiem, czy jako dłuuuuugi pasek przed tujami będzie pasowała. Ona jest raczej strzelista a te carexy bardziej opływowe, mają fajny pokrój. A może znasz inną niewysoka trawę o fontannowym wyglądzie?
Poważny temat do przemyśleń.

A molinia Variegata? Coraz bardziej mi sie podoba, u mnie ma za soba 2 pełne sezony, nie za wielka (jest wielkości Carexa plus kwiatostany oczywiście), przyrasta szybko. Rosnie mi bezproblemowo wszedzie, łacznie z doniczką. Startuje mi wczesnie, podobnie jak trzcinnik ostrokwiatowy, a nie łapie żadnych rdzy i tym podobnych (przynajmniej na razie). Tyle ze nie zimozielona, a nie doczytałam, czy to jest warunek konieczny. Do szmaragdów jako roslina kontrastowa wg mnie jest super.