Tak myślałamBo klimat to my raczej mamy podobny.
Gdyby nie to ,że szron trzymał się jeszcze po 9-tej,to też fotek by nie było,bo ja zakaszlana i wcześniej z wyrka zwlec się nie mogłamSłoneczko mnie skusiło...
Mam nadzieję, że fajna ta ziemia, na razie jest dość sypka. Myślę że wystarczy jej do wiosny poleżeć na pryzmie aby sie trochę przekompostować ,a może czymś ją polać,do przyśpieszenia?(ale nie wiem czy to jest sens, jak tyko po wierzchu bo ruszać już tego nikt nie będzie) Na wiosnę idzie pod nowy trawniczek i może jeszcze na coś zostanie...?
eM wygarta do ostatniego pyłku
Od razu wywrotka! Podoba się mi konkretne działanie, a nie takie troszkowanie jak u mnie.
Muszę sobie założyć specjalne subkonto w banku pt: ogród będzie na konkretne zakupy
Dorotko,ziemię kupiłam z myślą o trawniku,który częściowo zakładam od nowa.Chcę poprawić strukturę mojej piaskowej ziemi.Jak trochę zostanie,to podobno dobra jest też do ściółkowania rabat.
Mróz nieźle pomalował roślinki,tak wyglądały moje żurawki
Jak szaleć ,to szaleć...ale zdradzę Ci...łatwo nie było.Oby się opłaciły te koszty, wyrzeczenia(coś kosztem czegoś),trochę nerwów ,czas na telefony, załatwienia i jeszcze tyle pracy przed nami...
Pij codziennie szklanke wody letniej z sokiem z pol cytryny na czczo. Nic ci nie bedzie cala zime. Poza tym jest piekna cera no i skora.
Bede wieczorem
Na razie rano na czczo piję aloes.Jak skończę ten litr,to spróbuję z tą cytryną,bo co rok w listopadzie leci mi krtań albo zatoki.Mój organizm nie lubi przechodzić w okres zimowy