W porównaniu z Tobą to mało!
Nawet z wciśnięciem tych nowych miałam problem, bo ciągle natrafiałam na koszyczek z wiosennymi cebulowymi Gdzie ja pomieszczę kolejne moje zachcianki!?
Ależ my jesteśmy sroki,Mało i mało tych roślino.
No , no bojowe masz zadanie wkopywać w miejsce wolne od roślin nowe lilie.
Zaszalałaś z tą ilością lilii.Już sobie wyobrażam jak będzie ich bogato w przyszłym roku.
Bo pięknie to i tak już masz
Ja już swoje posadziłam. Ale taką cząstkę w porównaniu do twoich to szybko mi poszło.
Najchętniej to by ciągle wszystko podlewali, czasami kwiaty w donicach mi pływają
Prawie pięcioletnia wnusia z ciekawością pyta jakie w warzywniaku rośnie jedzonko i chciałaby też już wszystko fotografować
Dzięki szefowej Danusi dostrzegłam urok przerośniętej sałaty
Aniu mam jedną stara odmianę ostóżki granatowej z białymi środkami, tej pięknie przyrasta kępa i stoi sztywno, inne się wychylają, jeżeli już przeżyją kolejny sezon.
Ta na zdjęciu jest prosto ,ale zauważ jak jest w rzeczywistości w stosunku do sztachetek płotu
Jeżeli chodzi zaś o ostróżeczki to Aniu one na baczność stoją tylko tam gdzie mają tak ciasno, że nie mają gdzie się położyć U mnie przeważnie rosną na wysokość 150 cm albo więcej, więc przy obfitych, częstych deszczach i wiatrach kładą się niestety.
Tu fioletowe i lila w gęstwinie są proste:
Te przy brzegu rabaty tak pokładają się na ścieżkę...albo bardziej...
Bardzo dobrze wychodzi Ci upychanie, skoro rosną także w towarzystwie chrzanu ☺ Zaciekawiłaś mnie tym, że dosadziłaś lilie jeszcze teraz w środku lata - robiłaś już tak kiedyś? Udały się?
Moja Edenka nie popisała się w tym roku przez te deszcze, kwiaty mumifikowały a na koniec dopadła ją plamistość i straciła większość liści
Żółta zaczęła później kwitnąć i dobrze się trzyma