Witam Aniu już marcowo Trochę tego śniegu u Was było, chyba więcej niż w Małopolsce. Patrząc jak pan rozpędził się z odśnieżaniem Przy tej ilości można stracić orientację. Ten tydzień ma być na ładnym plusie, będzie topniało i ruszysz z porządkami.
Ja róże to z reguły tylko przy ziemi zabezpieczam góry nigdy nie okrywałam....
Poczytałam o przygodzie z odśnieżarką Do nas żeby odgarnęli to się przez tydzień do gminy dobijałam codziennie
Fajnie zabezpieczyłaś różę pnącą stroiszem, świetny patent do zapamiętania.
Ja kiedyś też zostawiłam ceramiczne poidło na zimę. Od tej pory wszystko chowam, nawet plastik. Siła zmarzniętej wody jest niedoceniana
Też znalazłam potłuczone poidełko, tylko u mnie nie wiem czy to od mrozu, czy piesia nie nabroiła, zawsze wszystko howałam a w tym roku wszystko zostawiłam, no miało zimy nie być
Ale fajnie zabezpieczyłaś róże , a ja w tym roku nie okryłam żadnej róży, stwierdziłam, że pewnie zimy nie będzie (jak to w ostatnich latach), a tu taka niespodzianka, zima długa i mroźna. Ciekawe, jak moje róże przeżyły, czy nie?!
Ale mam opóźnienie w odpisywaniu
Alicjo witam już w marcu i myślę,że u Ciebie też już bardziej wiosenne widoki. U mnie są jeszcze jakieś resztki śniegu, ale nawet z pod niego wyłaniają się oznaki wiosny może nawet większe kiełki niż tam gdzie śnieg stopniał pierwszy
Na razie na porządki ogrodowe nie mam czasu, ale ten co raz większy chłód po tej kilkudniowej ciepłej słonecznej pogodzie też nie zachęca do prac. Zapowiadane są przymrozki więc niech jeszcze ogród będzie przykryty wszelkimi badylkami i liśćmi. Ale prawdę mówiąc liczyłam na ten weekend - ale jak jest czas to pogoda nie taka- no nic nie zaplanujesz!
Ciemierniki z pod śniegu trochę sfatygowane. ale cieszą jak nie wiem co
Jakoś tak letnie fotki zimą piękniejsze się wydają i takie nieprawdopodobne Ale już coraz bliżęj do takich widoków
Za pysznogłówkami to nie Minerwa, to taka stara odmiana pnącej różowej róży z bukiecikami drobnych kwiatuszków( kwitnie raz) ale nie znam jej nazwy.