Takich chruścików (w Warszawie mówimy na nie faworki) Jeszcze nie widziałam. Fajny pomysł. Też wychodzą takie kruche?
Chyba ze 20 lat już nie smażyłam... lenistwo
Zdjęcia wspominkowe przy tej aurze jak najbardziej pożądane
Parapet ciągle w zimowej odsłonie, ale niech tylko zniknie śnieg za oknem, to sanie stamtąd wyjadą
Może lepiej gdyby ciemiernik cały był pod śniegiem a u mnie pąki kwiatowe są nad śniegiem i kilka wygląda bardzo podejrzanie. Ale cóż poczekamy zobaczymy.
U mnie znów dziś trochę sypało. Mam nadzieję, że to już resztki
Macham i ja
Mam tylko nadzieję, że już łopatami do śniegu, nie będziemy machały...
A dziś miałam nadgorliwe odśnieżanie przez "obcych"
I to kolejne...Na pierwsze nie zdążyłam zareagować, poza tym myślałam, że to jednorazowe, przypadkowe
A dziś do mnie na posesję kolejny raz wjechał rano miejski- większy na dodatek!, ciężki sprzęt do odśniężania. Nie wiem po co, bo cały wjazd miałam odśnieżony własną odśnieżąrką! Ale wjechał spychacz!!!!.... nie widząc dokąd jest kostka, trawnik, rabata ( bo przecież biało)-sunął prosto jak leci...na szerokość swojego sprzętu. Już myślałam, że mi zgarnie całą rabatę z różami, i zbierze trawnik wraz ze zraszaczami ...wyleciałam w szlafroku ratować sytuację...!!! "Pan spychaczowy" tłumaczył się ,że mają nakaz odśnieżać uliczki dojazdowe i myślał, że ta uliczka leci dalej. A bramę wjazdową mam teraz akurat cały dzień otwartą, bo mam suwaną, na pilota i trochę się blokuje przez ten śnieg, a jestem w domu więc nie ma konieczności zamykać. Więc pan sobie wjechał, aż do kolejnej mojej bramy (białej). Dobrze, że ta była zamknięta bo by mi pole poodśnieżał
Nie wiem, czy mi wstęgi krokusów nie wdusił w ziemię, były tu z brzegu rabaty- już zielone listki na wierzchu( widziałam przed opadami śniegu)
Zgarnął mi całe śnieżne nawodnienie trawnika pod bramę.
Ja już nie mogę patrzeć na ten śnieg, ale u Ciebie jest pięknie, cudownie ławeczki wyglądają zatopione w białym puchu
W naszych rejonach dosypało, potem dolało na szczęście nie przymroziło
w końcu coś pozytywnego
Pozdrawiam Aniu
Rzeczywiście nadgorliwy Pan się trafił...
U nas ostatnio na drogę gminną wjechał tyłem i od naszej bramy odśnieżył. Nie wiedzieliśmy o co mu chodzi. Ponoć w gminie ktoś powiedział, że się skarżymy na zawaloną przez niego śniegiem bramę (a to nie my )
Mam nadzieję, że Ci strat nie narobił.
Samotna ławka na tle śniegu wyglądają i uroczo
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Facet się pomylił, wszystko zasypane, a tam dalej brama, no to trzeba dojazd odśnieżyć...
To może dobrze, że tyle śniegu i się prześlizgnęło po wierzchu, bo jak by Ci tak zdrapał do ziemi... ale by się narobiło, a tam masz róże przy płotku.
Będzie już coraz cieplej, śnieg się stopi i ukarzą się kwitnące kwiaty
(tak jak u Bawarki)