Na szczęście ciągle mamy piękną, ciepłą jesień. Przymrozek trochę narozrabiał ale fakt, że najpierw pięknie przystroił roślinki.
Mimo, że wiele liści już spadło i roślin zbrązowiało, ogród dalej jest kolorowy
Tam gdzie tego koloru mniej myślę co zmienić, dosadzić bądź przesadzić by jesienią cieszyło jak najdłużej. W rabacie z ciągiem białych pergol z różami i clematisami dosadziłam trawy, hakonechloa i sporobulusy oraz bodziszki Rozanne. Przed piwoniami posadziłam miniaturowe pęcherznice allblack i jakąś przebarwiającą się na czerwono tawułę. Wcisnęłam też różę której listki też przebarwiaja się na czerwono.
W końcu udało mi się przystrzyc tujowego świderka i jałowca. Trochę późno, ale dzięki pięknej pogodzie w ogóle zdążyłam Przedogródek zyskał też trawki, molinie niestety NN.
Przy jednym z gracków przy płocie trafiło się kawałek innego miskanta , który zaczął się już przebarwiać, nawet ciekawie to wygląda, ale muszę je jakoś rozdzielić
Aniu, cudne te Twoje topiary. Ile razy je tniesz w roku?
Ten na drugim zdjęciu, z trzema "talerzami" jest dla mnie naj,naj, naj.Perfekcja. Teraz był cięty? Nożycami ręcznymi czy elektrycznymi?