Gratulacje taką pracę zrobić i tak równo!
molinie są to zjawiskowe trawy, chyba po jednej na każdej stronie starczyłoby, rosną wielkie i rozkładają kłosy na boki dość szeroko, raczej w środek rabaty bym dała.
Fajne roślinki kupiłaś
Zakątek ceglano-lustrzany wyszedł fantastycznie...Super, że powtórzyłaś łukowaty kształt ramy lustra. Z drzwiami wyszło identycznie...no nie mogło być inaczej. Bardzo to miejsce zyskało na urodzie, chociaż i poprzednia odsłona bardzo podobała mi się...
Na dodatek ten bluszcz dodaje uroku całości...Brawo...
Sama układałam, wprawne oko zauważy, że w układzie brak powtarzalności, jakoś mi nie wychodziło...
Syn dociął mi tylko brakujące kawałeczki.
Cegły są zwykłe, bo tańsze, nie wiem ile wytrzymają, ale na dzień dzisiejszy musiały zaspokoić moje wymysły.
Ula, po zerwaniu darni wyrównałam grabkami, nasypałam warstwę piasku i nawet zwałowałam go ale bez poziomowania Więc super prosto nie jest
Cegły ułożone są na samym piasku, by ewentualnie łatwo zmienić!
Molinie już były, to znaczy posadzone w poprzednim sezonie i celowo na brzegu rabat. Zamysł jest taki, że są posadzone po (prawie) okręgu jaki będzie tworzył placyk z kostki granitowej. Mają go niejako okalać. Bardzo mi się to podoba, jak tak przewieszają się nad ten placyk( na razie zielony) U mnie trawy rosną w zwolnionym tempie, przynajmniej na razie, najwyżej później będę dzielić, albo przesadzać, ja tam zmiany lubię Poza tym molinie które mam w środku rabat nie dają rady się wydostać U mnie tak gęsto wszystko rośnie,że brak im światła! U mnie rośliny trochę walczą ze sobą, ale muszą mieć gęsto, bo nie lubię chwastów i nie mam czasu plewić, a tak nie mają miejsca A poza tym miejsce mam ograniczone, a chciejstw dużo! Może kiedyś z tego wyrosnę
Sama widzisz, znów nakupiłam i zmieścić muszę!!!
Ale dziękuję za sugestie i rady. Niestety ze mnie często niepoprawna ogrodniczka
Cieszę się, że Ci się podoba, choć sama się z tym oswajam
Myślę, że będę w pełni zadowolona jak trochę cegła spatynuje( jeśli tak można powiedzieć o cegle)
A łuk wyszedł jakoś tak naturalnie z samego układu już istniejących rabat i okrągłości trawnika
Tu jeszcze przed zmianami we wrześniu:
Ta zmiana chodziła za mną cały sezon, niestety żaden pomysł nie wydawał mi się odpowiedni. Dziewczyny z O. naocznie widziały miejsce i dumałyśmy jaki kształt nadać placykowi i z czego ma być. Latałyśmy i układałyśmy wąż, kostki, cegły. Ustawiałyśmy w różnych miejscach ławeczkę, stół, krzesełka. Mierzyłam, robiłam szablony z tektury. Po czym wszystko wracało na miejsce, bo bałam się, że będzie gorzej niż było. Ale w dalszym ciągu wiedziałam, że placyk z trawy w sezonie( takim jak to lato bez deszczu) jest stepem i nie mam czasu go podlewać, a na założenie tam nawadniania nie ma szans. Poza tym marzy mi się stolik z krzesełkami w nie tylko zawsze cienistym zakątku jak mam. Nie liczę stolika z fotelem w różach, bo tam miejsca ledwo dla jednej osoby
W końcu zrodził mi się w głowie nowy pomysł jako wypadkowa tych poprzednich. Niestety zbrakło już czasu na realizację, a i z funduszami cienko na te moje wymysły Ale cieszę się, że choć zaczęłam realizację i mam nadzieję,że wiosną dokończę. A jak wyjdzie, to sama jestem ciekawa
Oj Aniu, pomysł okrągłego placyku spodobał mi się baardzo...teraz na wyżej zamieszczonym zdjeciu widać założenie pomysłu. Uważam, że to strzał w 10-tkę.
Czekam na fotki z realizacji...