Gabi, a ta szkółka, w której kupiłaś cisy a teraz są hortensje, to gdzie konkretnie?

Właśnie dlatego nie kupuję przez internet. Obawiam się, że przyslą nie to, co trzeba choć w tym przypadku to i zakup na miejscu skończyłby się tak samo - etykietki złe dali. Celowo, czy nie - trudno powiedzieć.

Tess, to był zakup na miejscu. Ja zamówiłam i zapłaciłam na odległość, a Marzenka specjalnie do nich pędziła po pracy. I etykietki były takie profesjonalne, ze zdjęciem odmiany. Nie byle karteczka.

Ta szkółka jest w Janczewicach. Ulicy nie znam, ale jak znajdziesz Janczewice, to szkółki też nie miniesz. A to jest ze 2 km ode mnie to byś mogła wpaść na zimny soczek przy tej pogodzie.
Vanilla Fraise przepiękne, olbrzymie po 38 zł.
Byłaś w Woli Mrokowskiej, też musiałaś przejeżdżać niedaleko mnie i nie dałaś znać.

Ech, ja też miałam kilak takich nieudanych zakupów roślin niechcianych. Moje pierwsze Anabellki okazały się hortensjami piłkowanymi. W sobotę kupiłam cisy hicssi i okazało sie po przyjeździe do domu, że jeden z nich ma naklejkę na doniczce cis pośredni 'Densiformis... Mieczyki miały być białe a są żółte.

Mnie się te internetowe zakupy zgadzają. W szkółkach mnie denerwuje, że często nie podpisują, co jest co. Tylko żurawka w odmianach, funkia. Tyle to ja sama widzę.

GabiK napisał(a)

Byłaś w Woli Mrokowskiej, też musiałaś przejeżdżać niedaleko mnie i nie dałaś znać.

A to już bardzo blisko mnie

Gabi, ja popędziłąm po citronellki zaraz po tym, jak na ogrodowisko weszłam Chyba wówczas nawet jeszcze nie pisałam, to gdzie ja tam myśłałam o tym, kto gdzie mieszka?


Za zaproszenie dziekuję, z pewnością kiedyś skorzystam
Chętnie obejrzę ogód-nie-tylko-żurawkowy
Jak to mówią: góra z górą (...) więc na pewno prędzej niż póżniej się spotkamy

To Marzenka też z Grupy Warszawskiej? (to taki żarcik, wiem, że tu się nie dzielimy na grupy terytorialne, ino łączymy we wszystkich możliwych konfiguracjach)

No tak, Kraania też z tamtej strony
Kiedyś zrobie objazd, to Was wszystkie odwiedze, ale najpierw swoje gąszcze muszę doprowadzic do jakiegoś stanu, żeby wstydu nie było, jak z rewizytą przyjedziecie

Tak, jak pisałam u Tereni, z tym Krotonem to różnie bywa; mnie też strzelali pomyłki, potem wymieniali na to co chcę, ale też i byle jakie rośliny potrafią wsadzić! maja super stronę i opisy i ludzie się na to łapią!

Irenko, Marzenka mnie też uprzedzała, że na placu mają fajne rzeczy, a wysyłają różnie. Dlatego też jechała osobiście, żeby mi byle czego nie wcisnęli. I rozmiarowo hortensje są naprawdę OK. Tylko pomylili etykiety...


Tess, Madżenka jest z Grupy Wrocławskiej, KOKDII i ZK20. Wiele funkcji i jeszcze dla mnie jeździła.
Kroton jest we Wrocławiu. Jakby był pod Warszawą, to sama bym pojechała. A tak to kombinacje i wszystko na nic. Odebrałam je od niej na zjeździe dolnośląskim i Laurka jechała z hortensjami obok siebie.

To mi Prezeska głowę zmyje, za to fo-pa

O matko, ZKII kojarzę, wszak należę Ale co to jest KOKDII???

Może się wymienisz tymi hortensjami, bo ktoś może takie potrzebuje; na razie najbardziej polubiłam limkę, chociaż mam jeszcze Pinky Vinky, Vanilia Fraise, Greet Star, Anabelle i 6 jakiś NN. Może za rok zobaczę urodę pozostałych, bo jakieś błędy przy ich sadzeniu i cięciu popełniłam!