mira napisał(a)

Ja już wykopuję dalie i suszę bo u mnie już niestety po - jak masz swoje to pokazuj - pożeram wzrokiem wszystko

jak długo suszyć dalie - nie wiem bo suche wykopałam

Moje dalie jeszcze się trzymają. Po wykopaniu myję mocnym strumieniem i suszę w namiocie kilka dni. Odwrócone na doniczkach, żeby woda odciekła. Czyściutkie pakuję w gazety.
Ale z ziemią też można przechowywać.

Miro, mam agapanty, które tracą liście, te gdzieś w kąt garażu, a te, którym pozostają liście na zimę stawiam w najlepiej oświetlonym miejscu garażu, obok szałwie, pelargonie, fuksje i zioła. Ogólnie jest tam mało światła, okienka małe od północy. W styczniu zaczynam przenosić do najchłodniejszego pomieszczenia, te cenniejsze i te z których chcę pobrać sadzonki w tym szałwie, okno też od północy ale rośliny mogę ustawiać już bezpośrednio pod nim.

Gardenarium napisał(a)

Moje dalie jeszcze się trzymają. Po wykopaniu myję mocnym strumieniem i suszę w namiocie kilka dni. Odwrócone na doniczkach, żeby woda odciekła. Czyściutkie pakuję w gazety.
Ale z ziemią też można przechowywać.

Ja właśnie z ziemia przechowuje, wykopuje otrzepuje z grubsza i do paczek i pudeł idą, a w nich do piwnicy....nie owijam niczym i nie podsuszam w tym roku bo ziemia izoluje przed zbytnim zasychaniem. W tym roku ziemia sucha nie ma czego podsuszać, to tylko jak mokra i po deszczach się kopie bo lata zdarzają się różne
Tak mnie babcia nauczyła dawno temu dalie przechowywać

Wczoraj, przed zachodem, zastałam takie oto widoki. Zachwyciłam się wprost urodą i subtelnością traw.