Danusiu bo ten ogród to prawdziwy rarytas

Gardenarium napisał(a)

Chmura boltonii



I mnie zachwyciła. Cudowna chmura. Astry mam po raz pierwszy w ogrodzie. Wysokie, różowe. Jestem nimi zachwycona. Tej odmiany będę poszukiwała.

Nieustannie się nią zachwycam, jest zjawiskowa, choć niektóre osoby w internecie opisują jako "nieporządną", ale dla mnie jest "porządna"

Piękna jest Twoja Danusiu, ale są chyba różne odmiany, chciałabym ją kupić, trafiłam w sklepie, wyglądała właśnie tak nieporządnie, miała jakby mniejsze kwiaty, lekko niebieskie.

Szałwia: w sierpniu pobierasz sadzonki z pędów (ja pobierałam zaraz na początku września), obcinasz kwitnącą część i wkładasz do ziemi, po 2 tygodniach są ukorzenione. I trzeba je jakoś przechować w zimie. A wiosną masz swoje szałwie i oszczędzasz bardzo dużo cashu.

Ja mam w szklarni 2/3 podłogi i 1/3 gleby, tam wsadzę część a część do domu na zimne okno.

Ten sposób pozyskiwania szałwi podawały nam holenderskie ogrodniczki. Działa.

Ja dodam, że teraz też jeszcze można pobrać te sadzonki, zrobiłam tak w tamtym roku bo przy przenoszeniu do garażu połamałam sobie dorodny pęd, w tym roku też zrobię, a resztę na wiosnę bo jednak brak miejsca na ich trzymanie.
Przechowuję je jak agapanty, zostawiona na zimę w zacisznym miejscu pod przykryciem nie przeżyła.

Danusiu witaj!
Zaglądam co raz tutaj, patrzę, oglądam , czytam jak ten twój wielkie ogród się zmienia.Świetna dokumentacja, historia.
I cieszę się ,że widziałam go latem.
A jak widzę od lata dużo, bardzo dużo się zmieniło i dalej zmienia.
I to jak gustownie
Tą Boltonią asteroides mnie bardzo zaciekawiłaś.Przyznam,że nie znam tej roślinki.Ale bardzo podoba mi się taka chmura kwiatów. To coś co ja lubię
Muszę zaraz coś poczytać o niej.
pozdrawiam życzę powodzenia w dalszym pięknym tworzeniu Twojej Anglii

Dziękuję za wskazówki odnośnie szałwii. Przechowam z agapantami A szałwię ananasową wyrzucę bo jest tak ogromna, że nigdzie się nie zmieści i w dodatku nie kwitnie jeszcze.

Aniu, witaj ponownie

To ja nie wiem o co chodzi z tymi szałwiami i agapantem - ja agapanta przechowuję bez światła a szałwie to chyba do światła - jak powinno być?

Ja już wykopuję dalie i suszę bo u mnie już niestety po - jak masz swoje to pokazuj - pożeram wzrokiem wszystko

jak długo suszyć dalie - nie wiem bo suche wykopałam

Miro, ja mam agapanty w świetle na stryszku z okienkiem, ale wcześniej, gdy były u Mamy, to stały w komórce z węglem, a tam światła jak na lekarstwo było. Można i tak i tak agapanty przechowywać, ale szałwii bez światła nie da się utrzymać do wiosny.