Będę sadzić już takie na lato, w maju myślę albo koniec kwietnia przy obecnym klimacie. Zawsze na majówkę wymieniałam bratki na petunie, ale teraz to raczej wcześniej będzie.
Dziękuję za te słowa. Anglia zawsze była ukochana jeśli chodzi o wszystko co w ogrodach Uwielbiam i aż czuję ból, bo w tym roku nie jadę po raz pierwszy od 16 lat na CHFS. No chyba że się zmieni.
Miałam jednego razu taki kosz u siebie chyba w drugim roku po założeniu tylko u mnie kosz był druciany( mam go do dziś, a wsad taki z włóknem kokosowym w dotyku przypominający wytłoczki do jajek. Pięknie to wyglądało do pierwszej wichury kiedy to pozrywało łańcuszki na których był zamocowany i sponiewierało. Wsad też wytrzymał tylko jeden sezon, a potem zaczęła się przygoda z dużym ogrodem i już nie było czasu na podlewanie doniczek i odpuściłam. Na mocnych sznurach, linkach drutach czy łańcuszkach wieszaj. Bo raz ciężar bo rośliny masę robią, a dwa wiatr kręci nimi i potrafi ukręcić, nie mówiąc o wichurze.
fotki mam niestety uziemione w laptopie, który dwa lata temu zdechł