Nawet w tym roku miałam sporo rozmnożonych bylin z sadzonek i podziału. Miałam nawet ogrodniczkę po studiach

na etacie i plany, żeby została głównym ogrodnikiem, jednak z powodu pandemii mój plan nie wypalił i wszystko wzięło w łeb
Rośliny wsadziłam na rabaty nad jeziorko i w inne miejsca. Pozostało jeszcze z 20 boltonii, bo te wyjątkowo obrodziły
Nasiona jak najbardziej w swoim czasie będą, będzie wszystko, jak tylko osiądę tam na stałe i tylko tym ogrodem się zajmę i pisaniem książek

Albo prelekcjami o ogrodach angielskich.

Teraz póki co muszę jeszcze pracować na wysokich obrotach i w pracy i w ogrodzie i w domu, i wszędzie.