Ależ piękne widoki , możemy tylko pozazdrościć , choć to nie ładnie.
Pozdrawiam

Ha, ha, ha.. u Marzenki to co u mnie .. glina

Piknie jak zawsze ..... muszę sprawdzić czy jednak nasionek tej aksamitki nie zebrałam w zeszłym roku, chociaż tak mnie denerwowała, że miałam jej już więcej nie siać.. była strasznie wysoka i sie bardzo pokładała..

Aksamitki ,odnawiane co roku w tym samym ogrodzie wyradzają się i co rok są wyższe. Dlatego raz na 3-4lata nasiona trzeba kupić, żeby były znowu niskie.

Ta werbena jest niesamowita u Ciebie!

Marzenko, ależ tu u Ciebie pięknie! że ja taki ogród przeoczyłam... no nie wierzę
Ale lepiej późno, niż wcale, będę zaglądać z wielką przyjemnością pozdrawiam

widoki ... są ciągle te same
ale nie narzekam
Eliza, drzewa nie mają jeszcze przebarwionych liści, to po prostu zachodzące słońce tak je oświetliło
Ania ma rację, u mnie pospolita glina w podłożu
Joku, no czasem wiatry nieźle szaleją, wtedy wciąż zbieram pourywane gałęzie brzóz i innych drzew

a werbenę bardzo polubiłam, naprawdę jest świetna i odpowiada mi także kolorystycznie
a więc znów ...werbena

i jeszcze raz ...
z motylkami

Motylek na werbeni , werbena na tle gór, trudno wybrac co ładniejsze.Pozdrówka.

Marzenko cudne widoki tylko pozazdrościc

Też z mamą doszłyśmy do wniosku, że werbena pasuje WSZĘDZIE