Sylwio, z wiewiórkami jest tak, jak z jeżami, nie wiadomo dlaczego w jednym miejscu są, a w innym nie.
I nie mamy na to wpływu.
Moja kuzynka mieszka w Tarnowie, w parku obok jej bloku są dziesiątki wiewiórek

Są tak oswojone, że przybiegają do każdego, potrafią wskoczyć na kolana, na ramię, wchodzą do torebek i reklamówek, jedzą z ręki

Tam się przychodzi z przysmakami dla nich
Dominiko, dzięki
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa
wizytowka w ogrodku emerytki