Grażko fajne te porównania, widać jak sama natura (dzięki nam ) sobie radzi i się rozrasta, ktoś tu napisał o hipotetycznej reakcji ema - "albo tak utyłem, albo ścieżki są coraz węższe"
Bożenko, święta racja
Ja niezmiennie się dziwię, że mój ogród, mimo kolejnego suchego roku, sam /przy mojej niewielkiej pomocy/ daje sobie świetnie radę
Super stwierdzenie, dla mojego eMa to ścieżki są węższe, bo przez 47 lat małżeństwa nie przytył - ważył 65 kg i nadal tyle waży, co uważam za wielce niesprawiedliwe, bo ja przytyłam
Podwórko też się zmieniło
To rok 2017
I 2022
Tu 2013 /Tofiego nie ma już z nami 8 lat/
I 2022
Najbardziej, to mi się podobają pierwsze dwa zdjęcia podwórka, ten budynek z czeronej cegły, no fajnie się komponuje, już chyba go kiedyś podziwiałam, ale ja lubię takie budowle i u nas z eM mamy taki plan, że taki tyci murek z cegły sobie kiedyś zrobimy, ale to trochę dalsze plany