A może, moglibyśmy jakieś pomysły na proste, smaczne potrawy podsunąć, tylko jakaś mała podpowiedź, co Twoja mama lubi i co może jeść?

Porównawcze fotki bardzo przypadły mi do gustu...fajnie widać rozwój i zmienność ogrodu...co roku ogród wygląda inaczej...tak samo zmienia się jak i my...

Super porównania

Basiu, dziękuję za propozycję, w tym sęk, że Mama nie ma wcale apetytu
Są potrawy, które zje, ale dlatego, że trzeba jeść.
Ale ile można gotować żur z ziemniakami, a na drugie danie ziemniaki, jajko sadzone i buraczki?
A kanapki z serkiem homogenizowanym, powidłami i miodem?
Nie powiem, to nie jest złe jedzenie, ale łatwo zauważyć, że mięsa i wędlin tu nie ma
Staram się mięso też robić, ale najczęściej zostaje na talerzu i jest "już mi się nie zmieści"
I zmuszanie nie wchodzi w grę, bo Mamę z nerwów zaczyna boleć brzuch i po ptokach

A może na jakąś rybę by się skusiła? Skoro mięsa zbytnio nie chce.

O, zapomniałam o rybie, tę na szczęście, jak zrobię, to zje - taką duszoną w jarzynach.
Ale gdyby była za często, to zaczął by się problem.
A, zje jeszcze barszcz czerwony, z ziemniakami.

Do barszczu dodałabym trochę fasoli, jak nie je mięsa to strączkowe, chyba są wskazane, ale mogę się mylić

Strączkowe, niestety wszystkie, odpadają, bo Mama ma zespół jelita drażliwego i to w zaawansowanym stanie
Bardzo Ci dziękuję za wszystkie podpowiedzi, ale muszę zostawić dietę bez zmian.

Odpowiadam
Aga i Bożenka - stodoła niestety nie jest moja i na takie zmiany, jak malowanie, właściciel się nie zgodzi.
Myślę od dawna o zrobieniu sensownego maskowania i właśnie, dzięki Wam♥️♥️, przypomniałam sobie, że na strychu mam połowę drzwi od wrót i małe stare okienko /ok. 40x40 cm/, na które nie miałam pomysłu
Drzwi oprę o ścianę, a okienko powieszę /haki tam są/ i będzie super