Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Choroby i szkodniki grabów, grab - Carpinus

Pokaż wątki Pokaż posty

Choroby i szkodniki grabów, grab - Carpinus

Mazan 12:59, 05 paź 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Evel

Ta "żółta narośl" może być żółciakiem siarkowym, grzybem powodującym brunatną zgniliznę drewna. Liście zaatakował szpeciel /patrz posty wyżej/.
Żółciak już jest zbyt rozrośnięty i nie zwalczysz go. Już pnie są zniszczone, a drzewa do usunięcia. Białe plamy są jego grzybnią, która w przyszłym roku może od wiosny owocnikować.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
evel 14:28, 05 paź 2016

Dołączył: 13 lut 2014
Posty: 87
Mazan napisał(a)
Evel

Ta "żółta narośl" może być żółciakiem siarkowym, grzybem powodującym brunatną zgniliznę drewna. Liście zaatakował szpeciel /patrz posty wyżej/.
Żółciak już jest zbyt rozrośnięty i nie zwalczysz go. Już pnie są zniszczone, a drzewa do usunięcia. Białe plamy są jego grzybnią, która w przyszłym roku może od wiosny owocnikować.


Pozdrawiam



Czyli wszystkie drzewa do usunięcia? Nie można jakoś z tym walczyć?
W tak krótkim czasie (od kwietnia) tak bardzo się to rozeszło.
Plamy są na wszystkich, a te żółte narośle na dwóch.
Czy one wcześniej już musiały być zarażone?

pzdr
mmm84 09:11, 18 paź 2016

Dołączył: 11 paź 2016
Posty: 35
Chyba też mam na swoich grabach pordzewiacza grabowego. Teraz chyba za późno na mospilan?
Mazanie napisałeś wcześniej komus, że od wiosny promanal i ortus. Napisz proszę, kiedy z tym Promanalem ruszyć i po jakim czasie ortus. Czy zamiast ortus mogę wykorzystać, któryś z tych środków, które już mam: topsin (to na grzyba wiec chyba nie?), mospilan, Kohinor.
Przepraszam za może głupie pytania, ale dopiero zaczynam przygodę z ogrodem i to są pierwsze kłody pod nogi.


Jeszcze mam problemy z cisami (miseczniki),ale to w innym wątku zapytam.
Mazan 12:07, 18 paź 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
mmm84

Promanal stosujesz gdy temperatury wynoszą ponad 10 - 12* C. To preparat olejowy, który w niższej temperaturze zagęszcza się a nawet zestala. Najskuteczniejszy jest zastosowany w fazie pękającego pąka - wtedy szkodniki opuszczają miejsca zimowania, teraz na opryski za późno, one już zimują.
Mospilan i Kohinor są środkami systemicznymi, działają nie tylko kontaktowo, ale poprzez zatruwanie soku roślin /Mospilan do 2 tyg., Kohinor do 3/. Środki te są stosowane interwencyjnie, czyli wówczas gdy szkodniki znajdują się w miejscu żerowania.
Właśnie nimi potraktuj cisy wiosną.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
mmm84 17:51, 18 paź 2016

Dołączył: 11 paź 2016
Posty: 35
Dzięki Mazanie, jeszcze musze dopytac, bo jakaś nie ogarnięta ostatnio jestem.

Moja walka z pozeraczami grabow: wiosną 10-12 stopni promanal i to tyle już bez ortusa, mospilana i Kohinor.


Moja walka z misecznikami cisa: wiosną 10-12 stopni promeanal i po 2 tyg mospilan albo zamiast Mospilanu po 3 tyg Kohinor.
Mazan 18:48, 18 paź 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
mmm84

Jeżeli nie będzie szkodnika to możesz odpuścić ortus i pozostałe, ale w pogotowiu trzymaj. Z misecznikami podobnie.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
ogrodowa 14:05, 16 lis 2016

Dołączył: 15 lis 2016
Posty: 12
Ja u siebie też mam pordzewiacza (jestem prawie pewna). Walczę z nim od 2 lat i jest coraz gorzej.
Do połowy lipca jest piękny zielony potem już tylko gorzej we wrześniu ma już szatę zimową. Dziś na tych zdrowych wiszą suche liście a te chore są już zupełnie łyse.
Wczesną wiosną pryskałam ortusem. Czytałam, że Talstar jest dobry ale jego się chyba nie produkuje?
Może coś ze środków dla profesjonalistów uruchomię stare kontakty i kogoś poproszę o zakup.
Moje pytanie czym pryskać?
W jakich terminach?
Jak często powtarzać?
Nie chcę znowu czegoś przeoczyć.

Pozdrawiam
Mazan 20:50, 16 lis 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Ogrodowa

Tu nie trzeba innych znajomości, jak tylko znajomość biologii rozwoju szkodnika. I zgadza się termin widoczności pierwszych objawów - lipiec. Żeby go zacząć zwalczać należy wykonać oprysk, gdy pękają pąki wiosną, następnie w maju dwukrotnie co dwa tygodnie oraz w czerwcu. W tych terminach pojawia się kolejne pokolenie szkodnika.
Tak wczesne zastosowanie oprysku Ortusem mija się z celem - preparat nie działa w niskich /poniżej 10* C/ temperaturach, dlatego jest polecany do zabiegów majowych. Do zabiegów w tym czasie /wiosennych/ należy użyć preparatów olejowych /Promanal, Treol i in./. Później dołączyć Karate, Lambda, ale nie więcej niż dwa zabiegi każdym preparatem.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
ogrodowa 21:19, 16 lis 2016

Dołączył: 15 lis 2016
Posty: 12
Dziękuję za szybką odpowiedź.
Pryskałam ortusem 2 razy wygląda na to, że za mało. Moje pytanie pojawiło się już teraz bo nie chciałam niczego przeoczyć. Tym bardziej że w tym roku chciało mi się płakać, gdy patrzyłam na ten żywopłot.
W takim razie czekam do wiosny.
Już bałam się, że jest to walka z wiatrakami.
Pozdrawiam
MST 19:58, 17 lut 2017

Dołączył: 17 lut 2017
Posty: 14
ogrodowa napisał(a)
Dziękuję za szybką odpowiedź.
Pryskałam ortusem 2 razy wygląda na to, że za mało. Moje pytanie pojawiło się już teraz bo nie chciałam niczego przeoczyć. Tym bardziej że w tym roku chciało mi się płakać, gdy patrzyłam na ten żywopłot.
W takim razie czekam do wiosny.
Już bałam się, że jest to walka z wiatrakami.
Pozdrawiam


czy już czas na Promanal ?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies