Nie mogę jednoznacznie odpisać kto ma rację. Sama osobiście nie sadziłam tych odmian hortensji, może na naszym forum ktoś się odezwie.
Przede wszystkim nie wiadomo, czy dostała Pani właśnie dokładnie taką odmianę, dziwi mnie bardzo fakt zmarznięcia po przymrozku jesiennym, to niespotykane. Po zimie wszystkiego można się spodziewać, ale jesienią?
Czasem mi się zdarzało, że zmarzły mi wiosną hortensje ogrodowe kupione na giełdzie i postawione w donicach, ale to rozumiem, bo były ze szklarni, delikatne i nawet temp. zerowa jest w stanie im zaszkodzić. Ale rośliny, które kwitły w sezonie i zmarzły na koniec sezonu? Tego nie rozumiem.
A może do tego przyczyniły się jeszcze jakieś sprawy, czy nie miały choć przez kilka dni za sucho?
Nie wiem co o tym sądzić.
Moim zdaniem, należy wysłać reklamację sprzedawcy na piśmie i wtedy musi się ustosunkować. My nie mamy prawa rozstrzygać niczyjej winy, bo nie jesteśmy ani stroną ani biegłym w tym zakresie.
Reklama dźwignią handlu - jest takie powiedzenie. Może te rośliny były np. sprowadzone z Holandii, gdzie klimat jest łagodniejszy i rośliny po prostu nie dały rady, albo to nie były wcale takie odmiany, a jedynie tak oznaczone, to też się zdarza.