Magnolio, dzięki wielkie, poczytam, popatrzę
Gabrysiu, myślimy, ale chyba za rok ta Słowenia, normalnie na 2 tygodnie. Na tydzień trochę za długa droga, mimo wszystko... a więcej urlopu w tym roku nie mam. No i jak M zacznie nową pracę, to głupio tak na dzień dobry iść na urlop... ech...
Odsetki to jakieś 1,2-1,5%, więc gdyby nie kurs franka który się okropnie zmienił, nie byłoby źle. Muszę zobaczyć jakby to zrobić...
Wróciłam z miasta, idę się pokręcić. Może znajdę miejsce na nową różę, jak coś wykopsam?

uff jak parno...