Hej Małgosiu!
ja myślałam że Ty na urlopie? szpinak nadal w lodówce, paszteciki zamieniły się w bułeczki
Wulkan? Jak nie robię nic, to same nudy! Nie mogę nic nie robić
Wczoraj też nic nie robiłam, taczkę trawnika tylko wywiozłam, no i podlewałam.. długo.
Gabrysia uświadomiła mi że mam mnóstwo miejsca do obsadzania wzdłuż podjazdu, pod drzewkami. Myślę
Dzisiaj wybieram się na zakupy jakieś, chleba nie mam od kilku dni pozdrawiam!!
Bułka z kabanosem okropnie brzmi Leczo mniam, zjedzone
Kurcze najchętniej bym wycięła te owocowe drzewka i zrobiła fajną rabatę, ale tego nie zrobię... pod nimi zrobię coś fajnego, ale chyba od razu zakopię tam węże do nawadniania, bo nie wyrabiam.
Taka angielska rabata, z kwitnącymi bylinami, hortensje w grupach po 3 i 5 mmm Tylko drzewa rosną... i co za parę lat? hmm.
Drzewa wykarczować albo z nimi żyć, mają 4-5 lat już, na przesadzanie za późno.
Z nawadnianiem muszę coś wymyślić, albo chociaż drugi wąż kupić (podłączenia do węża są 2). Żeby się lało równocześnie, bo przy takiej pogodzie jak ostatnio nie wyrabiałam.
Krysiu, poszukam.. bo nie pamiętam, rozplenica "zwykła" standardowa, ja mam jeszcze hameln, ale to nie ta. A klonika nazwy nie pamiętam, ale mam gdzieś zapisane Dam znać
Buziaki!