Aniu, u mnie to samo, ale to przez to że za rzadko wyrzucam stare, a za szybko przybywa nowych. Nie tylko ciuchów, głównie rzeczy Młodej, za duże - dostane, aktualne, za małe - do oddania... rowerki, hulajnogi, zabawki... zginiemy w stosach szmat i plastiku niebawem

muszę się wziąć za sprzątanie...
Mariolu, fajnie było. Już tydzień temu wracałam... ech, czas leci. Ale styczeń się kończy, czekam na wiosnę.
Generalnie nie jest mi źle tutaj, w tym miejscu. Tylko żeby klimat był cieplejszy... nie znoszę tej pogody. Brr...