Hm, my mamy pole z obu stron, od ogródka to już w ogóle tuż tuż i jeszcze nigdy nie śmierdziało mocno. Muszę przyuważyć, czy sypią obornik, czy tylko sztuczne.

hej Gabi,
na szczęście orzą właśnie. Śmierdzi okropnie. Nigdy jeszcze tak nie było. Reszta sypie sztuczne nawozy, a ci mają widocznie dużo "naturalnego" (ale nie wiem co to jest, bo obornik który ja dostaję od pana jest pachnący w porównaniu z tym). Brr.

pozdrawiam!!

Rozszalała się wiosna u ciebie! A ja kupiłam bób, będę sadzic. Jak go uprawiasz??? Poproszę o instruktaż, bo wiem że osiągasz sukcesy z bobem! A ja nie miałam z nim do czynienia z nim jeszcze...w gruncie znaczy....bo werbalnie tak

Hej Anitko!

wiosna, moja ulubiona pora roku Maj jest cudny, a już kwiecień mamy!

Bób jest łatwy w uprawie. Przed sadzeniem nasiona moczę w letniej wodzie, przez noc nawet, żeby napęczniały. Wtedy szybciej kiełkują. Trzeba pilnować póki nie wykiełkują, żeby ziemia była stale wilgotna. A potem sam sobie radzi. Jak już ma z 15 cm, wbijam paliki dookoła poletka z bobem i obwiązuję je sznurkiem, bo przy dużym wietrze rośliny się pokładają. Generalnie jak jest sucho, trzeba go podlewać, od czasu kwitnienia prawie do zbiorów, żeby strąki i nasiona były ładne i duże Jak pozawiązuje strąki, ucinam szczytowe partie roślin, po lubią atakować je mszyce. A wtedy roślina może się skupić na produkcji nasion, a nie rosnąć wyżej. Roślinki mają ok 50-60 cm docelowo.

Powodzenia!!

Uff pole zaorane, jaka ulga dla nosa

Dzięki Karolina
A robaki go nie atakują?

hej Anitko,
nasionom w grubych strąkach jeszcze nigdy nic się nie stało Mszyce lubią górne części pędów i to by było na tyle, innych robali nie zauważyłam

pozdrawiam!

No to fajnie! Bo niespodzianki w grochu to nie lubię...
A ja z moim wegetariańskim synem uwielbiamy bób! Można już sadzic do gruntu? Sądzisz od razu wszystkie nasiona?czy partiami? A z takiej paczki nasion to duzo wychodzi tego bobu? Wiem ze głupie pytania, ale pierwszy raz sie za niego biorę

hej Anitko!

sadzę zwykle w marcu, im wcześniej tym podobno lepiej, bo mniej chętnie go atakują mszyce. W ubiegłym roku wcale nie było na nim mszyc (posiałam początkiem marca, a do kwietnia śnieg na nim leżał
Z paczki niedużo Ci wyjdzie, do tego zależy jaką masz glebę i jaką odmianę bobu. Rok temu siałam 3 paczki, po zebraniu miałam półowę dużego wiaderka strąków, jakieś 2,5-3 kilo nasion po obraniu.

Uuuu.....to nie za dużo....no ale pewnie smaczniejszych dzięki karola

Nie, niedużo, roślina spora, ale na każdej ze 2-3 strąki tylko albo na taką odmianę trafiłam, albo jej nie pasi. Ale świeży jest przepyszny, nijak się ma do tego z grubą skórą choćby i z targu... brr
Ten można na surowo zjadać Sieję wszystko na raz, a zbiory zaczynam od największych (pierwszych od dołu), strąków, i jemy ze 3 tygodnie. A potem trzeba i tak resztę zebrać na raz, mrożę ją - żeby się nie zestarzał. Potem rośliny wycinam zostawiając korzenie w ziemi (wiążą azot z powietrza jak wszystkie bobowate).

powodzenia!!