Justyś, popytaj sąsiadów, znajomych, może gdzieś dalej, lub co jakiś czas jest taki bazarek z różnościami jednak w okolicy? Mój bardzo lubię. Choć tak jak napisałam Małgosia, dzisiaj było tego tyle, że oczopląsu można było dostać
Małgoś, jakbym wiedziała że Kasia chce kupić tę ławkę, to bym zadatek zostawiła.. ale nie obejrzała, więc tak głupio... ale może jeszcze będą...
Ptaszor był cudny, praktycznie nówka, wymyśliłam że od czapy by wyglądał przy moich zardzewiałych, więc odpuściłam

Cieszę się że trafił do Ciebie

Pokaż jak postawisz w trawkach
Te brązowe ciachnęłam końcówki (suche były, to ten fragment zawiązany w koka zimą). Tych małych - co i Tobie z giełdy na śląsku wiozłam - nie obcinałam. A to chyba ta sama odmiana. Generalnie na pewno nie na zero, bo one w większości żywe są

Jak masz suche źdźbła to je wyczesz palcami, ew. ciachnij końcówki i już
pozdrawiam!!