Gabrysiu, Lanzarote, ale super! Zazdroszczę! Przybywaj, zapraszam
Małgoś, padłam wczoraj tuż po 20tej... dopiero się obudziłam

Coś mnie bierze, chyba:/ Wpadnę dzisiaj, a do siebie zapraszam jak się wykuruję, ok?
Ewo, ja nie wiem. Szkoda mi go było wyrzucić, a potem zrobiło się zimno i zapomniałam. I na to wygląda że przezimował i teraz go można zjadać. Zobaczymy, jak nie wybije w pędy kwiatostanowe, to co roku tak można robić?? hmm...
Miłego dnia!!