Justynko, przy tarasie odchwaściłam tydzień temu i trochę posadziłam. Czekam na M żeby mi wyciął bez i skończę sadzenie. Korę - przyczepkę - zamówię na wiosnę, bo jakieś mega ilości potrzebuję, a na wiosnę znowu trzeba będzie kupić

Więc na razie parę worków i wystarczy na te kilka miesięcy. Ostatnia róża, żółta, to Graham Thomas (pnąca).
Tak, jarzmianka też była. Muszę obczaić ten aparat, bo wyszłam i nacykałam, a niewyraźne wyszły, buu :/
Kasia, mam głównie Limki, 2x Renhy Vanille Fraise, 1x Magical Candle, 1 Kyushu (na jesień do Teściowej) i 1 nie pamiętam odmiany...
Ozz, ja lubię jak coś można skubnąć w ogródku. W sezonie chodzę ciągle najedzona

hihi Kot na razie łapie - skutecznie - owady. Żaby obwąchuje, jaszczurek nie umie dogonić. Łapiąc motyle skacze z rozpędu w krzaki jeżówek - to musi boleć

hihi
Rabatka borówkowa skończona, podlana. Jutro zabieram się za okolice tarasu. Zostanie mi parę zadoniczkowanych żurawek ciemnych, jakieś trawki.. do zimy muszę wydać

Idę robić sałatkę z ogórków, dostałam super przepis od sąsiadki, wraz ze słoiczkiem do spróbowania. Na sam zapach dostałam ślinotoku

Rano zaprawiłam 10 litrowych słoików kiszonych i stwierdziłam że zdecydowanie wystarczy.