Mariolko, na razie sobie przypominam zapamiętane rzeczy z Hiszpanii i Kanarów - Dos cervezas por favor! hahaha (właśnie zamówiłam 2 piwa

Mariolko. Eeee tam basen, tylko Młoda będzie korzystać. Temperatura Morza Karaibskiego (7 minut do plaży spacerkiem) to w lutym 28 stopni Ciepła zupka I druga największa rafa koralowa na świecie, cuda wokół wyspy Cozumel. Muszę Młodej kupić sandałki (hmm wyzwanie teraz, dobrze że jest alle) i sobie nową maskę + rurkę, bo stare jakieś sparciałe...

Krysiu, polowałam na dobre oferty od września już. I raczej na okolice świąteczno-noworoczne. Ale padło na luty, częściowo wyjazd pokryje się z feriami Młodej, opuści 5 dni. Myślę że nie jest za mała, dlaczego? Tylko podróż będzie nudna i męcząca, ale wytrzymała 4,5h do Marsa Alam, to i 11 wytrzyma... mam nadzieję... z powrotem lecimy w nocy, będzie spała. A na miejscu raj na ziemi dla dzieciaków, ciut zwiedzania i plaża na zmianę z basenem

Magda, nie ma co się bać, myślę że nie ma czego W Azji chyba mniej spokojnie

Ewo, hihi. Trochę mi mina zrzedła jak zobaczyłam tych strażników i ogrodzenie M odpowiada, bo bezpieczniej, nie będzie się o nas martwił. Ale łażenie samopas i podglądanie życia miejscowych odpada, niestety. Wszystko zagospodarowane w tej miejscowości wg gustów zagranicznych gości, czyli nieprawdziwe. Ale dobrze że auto można wypożyczyć i coś liźniemy poza moczeniem się w morzu i leżeniem na plaży

Cena? Widać jak na dłoni ile zarabiają firmy wycieczkowe. Fakt muszą mieć tam kogoś na miejscu, ale nigdy mi się nie zdarzyło korzystać z usług rezydentów; a wycieczki wciskają nieświadomym klientom 100% droższe niż to samo dostępne lokalnie...

miłego dnia! piątek!! jupi!

Młodą zostawiam w domu, kaszle od wczoraj jak stary gruźlik :/

Gabi się spodoba

https://www.youtube.com/watch?v=ArvaeZkdSbc

Świetny ten wyjazd. Zdolna jesteś z tym planowaniem. Poproszę szczegóły na priv- na jakich stronach wszystko znalazłaś....
A plaża jaka przy tym apartamencie? Ładna? Łagodne zejście do morza? A jak cię wyniesie wyżywienie? Liczyłaś mniej więcej?
Do samolotu weźcie sobie ciepłe ciuchy bo lubią puszczać klimę na maksa na takich długich trasach. Poza tym dzieci dobrze znoszą takie podróże- weź jej tableta, przekąski

Hej Anitko!

trasę jakoś przetrwamy, będzie dobrze Jedzenie podają, ale wiadomo że coś do pochrupania wezmę.
Przelot interesował mnie tylko bezpośredni, żeby nie szwędać się po lotniskach i nie przesiadać... u nas robią to dwie firmy (w sumie 3, ale Itaka ma chore ceny). W grę wchodziło TUI:
http://www.tui.pl/bilety-lotnicze
lub Rainbowtours (tu Dreamliner, ale w klasie ekonomicznej-nie podają jedzenia, można wykupić dodatkowo, za to naoglądałam się filmów, nasłuchałam muzyki za wszystkie czasy-Bangkok trenowaliśmy rok temu od Rainbow):
http://biletyczarterowe.rainbowtours.pl/

My jedziemy z TUI (w czerwcu Karpathos też od nich kupiłam).

Plaża jest 7 minut od domu, więc spacerek. Bliżej nie było nic wolnego do wynajęcia. Spieszyłam się, bo tańsze oferty znikają jak ciepłe bułeczki; dom na Isla Mujeres który obserwowałam ktoś zarezerwował przede mną w tym terminie:/

Ale przechodzi się wzdłuż pola golfowego i delfinarium, więc miło powinno być
Co do plaży to obejrzyj filmik powyżej, biały piaseczek i dość płytko jeszcze kawałek od brzegu. Mają tam też marinę kawałek dalej.
Jedzenie - ceny jak w Polsce, w knajpach też. Śniadania planujemy robić we własnym zakresie, a obiad i później jeść przy plaży, czy na wycieczkach. Myślę że w 1000zł zamkniemy się - na jedzenie na te 2 tygodnie i przejazdy/bilety wstępu. Więc 3,5tys powinno starczyć na osobę.

Dominikanę też można sobie zorganizować, ale ja lubię zwiedzać, a tam głównie leżenie na plaży, żółwie, nurkowanie, na 2 tyg mało trochę jak dla mnie.

Za rok Sri Lanka + parę dni na Malediwach jak się uda tani lot złapać pomiędzy nimi, 3 tygodnie.

pozdrawiam!

Znów się wybierasz na wycieczkę...podróżniczko?

Udanej wyprawy!

Juzia, dopiero za 2,5 mca ale dziękuję!

Jupi! Fajrant!
Autko znalezione, VW Golf, 37 USD/dzień. Czeka na nas po wylądowaniu na lotnisku, pakujemy tobołki i jedziemy do mieszkania, padamy na twarz Budzimy się ichniejszym bladym świtem, wyspani, bo u nas dochodzi południe I ruszamy do Coba. Otwarte od 8mej rano i na tę godzinę planuję tam być Wspinamy się tu:



Jak obejrzymy cały kompleks i się zmęczymy (co jest raczej prawdopodobne dość szybko) wsiadamy w autko i wracamy do Tulum, -trasa niecałe 50 km i tam zwiedzamy. Kompleks jest zaraz nad morzem, więc po zwiedzaniu siedzimy w wodzie, o tu:



w międzyczasie jemy obiadek Jak nam się znudzi (hihi) jedziemy na zakupy po zaopatrzenie lodówki i obładowani wracamy do domku Potem parę dni lenistwa na plaży, przystosowujemy się do 7mio godzinnej różnicy czasu i kolejne wycieczki planuję już na miejscu. Jest wifi w domu, bierzemy laptopik, autko zamawia się z przywiezieniem pod adres Wypas.

Miłego weekendu!

Bożesz...Karola, jak to cudownie brzmi, jakie miejsca, jakie wrażenia i świetnie, ze sama wszystko organizujesz, dużo taniej, my tak na Kretę się wybrałyśmy, miałyśmy wszystkiego do obrzydzenia za psie pieniądze
jak tam twoje pstre bukszpany, moje prawie już wywalone, tak mi się pochorowały!
ach te twoje podróże, pisałam, udziela mi sie...cos pewnie i my z córą wykombinujemy

Irenko, jak potrzebujesz pomocy, daj znać, chętnie się podzielę radą coś wyszukam, pokombinuję to najlepsza część podróży Jak już wszystko zapięte na ostatni guzik to trochę żal

Popieram, tak rób, szkoda nabijać kabzę wielkim firmom, lepiej dać zarobić lokalnym mieszkańcom

pozdrawiam serdecznie!!

Bukszpany pstre kiepsko... ale żyją, bardzo łyse nie są, wolno rosną jeśli w ogóle... ale są, nie wyrzucam na razie. Ale dziwne, bo bukszpan to bukszpan niby... a te zielone ładnie u mnie rosną...
pozdrawiam!