Karolinko, po ilu latach doczekalaś sie taklich ładnych brzoskwiń. Ja w tym roku na wiosnę posadziłam małe drzewko. Były kwiatki, ale na takie owoce, to muszę poczekać pewnie kilka lat
Ana - no niestety na co dzien zajecia prowadzi Polka... trudno
W takim razie czasu i cierpliwosci trzeba... a tego drugiego mi zawsze brakuje
Ircia - dzięki, zaraz zajrzę
Andziulko - brzoskwinia rośnie u nas 4ty rok, sadziłam ją jako patyk ledwo ukorzeniony przez sąsiadkę. Traktowałam po macoszemu bo posadziłam równocześnie szczepioną brzoskwinię Reliance. I co? I ta szczepiona zimy nie przeżyła, a ta rośnie jak wściekła... tyle że 3 lata nie miała ani kwiatków ani tym bardziej owoców... teraz ma jakieś 4 metry wysokości i mnóstwo brzoskwinek Ciekawe czy smaczne będą
Ha! Doniczki do pomidorków do góry nogami do mnie idą! Bez gadania łyknęli moją wpłatę za wysyłkę 13 zł zamiast 28 (!) za paczkę ekonomiczną - i poszły Będą, posadzę krzaczki i czekamy na efekty Tak się zastanawiam czy nie lepiej koktajlowych do nich posadzić, bo jak urośnie taki wielki pomidor to nie urwie tego krzaczka??? Jak myślicie??
Posadzę i zobaczę, a co tam Nie wiem czy te które przetrwały przymrozek to bawole serca czy koraliki... trudno, najwyżej się nie uda Może już jutro przyjdą doniczki, będę sadzić! A dzisiaj ostróżce muszę miejsce znaleźć, stoi od wczoraj pod płotem