Jest szansa że nie będziemy musieli jechać do Oświęcimia po Gabi - może Teść ją przywiezie? Wraca jutro po południu z delegacji, 100 km od Oświęcimia... może się uda, mielibyśmy z 600 km drogi do przodu
Zachmurzyło się znów, oby nie padało - chciałam po pracy coś ogarnąć, M ma trawę skosić... hmmm
Irenko fajnie jest mieszkać blisko rodziny, ale ja niestety mam daleko... ale przynajmniej do Teściów blisko
Dobrze by bylo - 10 minut? Chociaż teraz do Warszawy nowootwartą A2 mam 55 minut! Marzenie!
A było ok 3-3,5h...
Karolina,już wczoraj wpadłam do Ciebie poczytać co w trawie piszczy,ale nie miałam siły pisać,zmęczenie wieczorami bierze górę Ale za to wpadam dzisiaj Nowa nazwa twojego wątku trochę mnie zaskoczyła,ale jest fajna,szczególnie ten fragment o wciskaniu roślinki do ogródka A tak poza tym to widzę,że sporo się u Ciebie dzieje,masz już piękne warzywa.Cukinii doczekamy się w podobnym czasie
Majeczko - dzięki i zapraszam!! Irenko - to te same... ale bardzo mi się podobają
Wrzucam fotki:
Rudbekie:
I inne:
Jeżówki chyba wszystkie będą zwykłe... miałam 3 sadzonki w ub roku takich, teraz wszystkie są takie... albo ubiegoroczne sie tak rozrrosły, albo jakoś się pozmieniały? Mutacja? Wzajemne zapylenie?? Może te lepsze odmiany nie przetrwały zimy??
Rabata przed domem - rudbekie pokładły się po wczorajszej burzy... może je jakoś podwiążę?:
I dalej ta sama:
Kiedyś urośnie może wokół niej lawendowa obwódka:
Na razie małe te lawendy... ale moje z siewu ubiegłoroczne już takie: