Jutro w planie:
-wyrwać resztę fasoli, wyskubać ją z pergoli, pergole schować na zimę do garażu
-rozprawić się z chwastami w warzywniku, wyrwać porażone zarazą pomidory
-zebrać fasolkę szparagową karłową
-skosić trawnik (zadanie dla M.)
-przesadzić z warzywnika 2 borówki amerykańskie (znów mam za mało workowanej kwaśnej ziemi...)
-posadzić trochę cebul (300 tulipanów i sporo czosnków czeka w garażu w koszyczkach)
-podsadzić cisy runianką
-wyciąć ubiegłoroczne pędy jeżyny
-fryzjer (bez umówionej godziny)
-w międzyczasie zajmować się 2 kuzynami Młodej (dostajemy na pół dnia od rana pod opiekę)

może chociaż ze 2-3 punkty uda się zrealizować
-na poniedziałek: obdzwonić okoliczne markety ogrodnicze w poszukiwaniu ekobordów (nie mam czasu jeździć)
miłego weekendu!