Tak planuję, ale powoli, żeby jej listków nie poparzyło. Pozdrawiam!

Bożenko "kłujek" miałam nie mieć, a niestety mam i to sporo Do tego jesienią sadzone róże angielskie, jeszcze nie tknięte Ech Co do Wiednia... gdyby nie ten Niemiecki, to przeprowadziłabym się nawet jutro Mamy tam oddział z którym mocno współpracuję i niestety wiem że prawie zawsze mają lepszą pogodę od naszej, niestety

Ewo - no widzisz. Na Marywilską miałam kawałek z naszego Bemowa, baaardzo rzadko tam byłam, no ale mizunę pewnie i w innych miejscach można dostać. No ale to była Warszawa U nas na wsi nikt nazwy nie słyszał, nie mówiąc o sprzedaży

Ula - mam nadzieję dzisiaj przyjadą, lepiej żeby nie były zapaczkowane, bez dostępu powietrza zbyt długo..

Znów padłam wcześnie i od 3ciej już jestem wyspana.. ech

pozdrawiam!!

Joasiu -

12 stopni plus!! Jupi!! Wystawiłam kalarepkę, ciemierniki i sałatę, niech się hartują Może po południu posadzę je do skrzyń Pod poliwęglanem powinno im być ciepło
Oczywiście warzywka, ciemierniki na rabatę

Ale się cieszę! Wreszcie wiosna, wszystko będzie rosło i wreszcie będę mogła się umazać ziemią

Dzisiaj na bazarku po raz pierwszy pan sprzedawał drzewka i krzewy owocowe!! Jupi! Balerinę Bolero - jabłonkę kolumnową - będzie miał, ale na jesień. Jupi! Kupię sobie do doniczek, ze 2?
Pani mi nie przywiezie ranników, bo u niej coś je zjadło buu...
Śnieg znika w oczach

no dobra, do roboty, a nie o niebieskich migdałach