Są jeszcze wiciokrzewy i chyba odmiany zimozielone właśnie ale nic więcej o nich nie wiem, ale moze ktoś się wypowie. Ja u siebie już nie kombinuję więcej i planów na dzień dzisiejszy nie zmieniam Bluszcz chyba taki najszlachetniejszy, choć tak ekspansywny i szybki nie jest jak winorośl ale to z czasem jednak duży plus.

Wiciokrzew Henry'ego jest zimozielony. Rosnie u mojej sąsiadki, ale często wymarza strasznie. Tną go i pięknie odbija

U mnie z winobluszczem miałam ogromne kłopoty..... Nie mogłam się cholerstwa pozbyć.... był wszędzie, nawet z ziemi wybijały nowe pędy..... nigdy więcej.

Witajcie, za tym wiciokrzewem zimozielonym sie rozejrze Ale wydaje mi sie on tez sie owija wokol podpor, a nie wspina?
pozdrawiam,
Karolina

Joanka napisał(a)

U mnie z winobluszczem miałam ogromne kłopoty..... Nie mogłam się cholerstwa pozbyć.... był wszędzie, nawet z ziemi wybijały nowe pędy..... nigdy więcej.

Tak tak . Mam go posadzonego pół metra od ogrodzenia a i tak trzeba pilnować bo za chwilę jest u sąsiada.

A ja radośnie ze 3 lata temu obsadziłam sobie połowę ogrodzenia właśnie winobluszczem. Oj będę przeklinać Na razie niby kontroluję go ale pora wymienić może na bluszcz. Straszna robota mnie czeka... no i efekt początkowo marny, bo będzie długo łyso a już się przyzwyczaiłam do tej zielonej ściany...

To kup przywarkę japońską u Multiflori , maja białą, ze srebrnymi liśćmi, różową

https://www.pracowniaogrodnicza.pl/pozostale-pnacza,38.html