Twoja zapewne innego gatunku, bo jest ich sporo.
Moją kupiłam wiele lat temu, w okresie przebarwiania liści. Wtedy nic o niej nie wiedziałam oprócz tego, że muszę ja mieć
Kupiłam ją w malutkim sklepiku ogrodniczym, po dłuższych pertraktacjach z właścicielką, bo był to egz. pokazowy.
Sklepiku już nie ma, a moja Aktindia zdobi pergolę. Kwitnie co roku małymi białymi kwiatkami dość obficie. Dopiero po jakimś czasie doczytałam, że jest to egz. męski, któremu partnerka przyniosłaby owoce.
Moja to polska odmiana Aktindii pstrolistnej "Adam", nie jest ekspansywna , choć ma spore przyrosty roczne. Ważne, ze bardzo mrozoodporna. Choć któregoś roku majowy przymrozek przeleciał się po jej młodych listkach.
Beatka, dziękuje za pozdrowienia U Ciebie zimno i będzie jeszcze bardziej, bo widziałam prognozę. U mnie "tylko -10, ale odczucie zimna większe. Dziś było trochę spaceru, ale z wszystkimi akcesoriami, łącznie z rękawiczkami i kapturem Wreszcie porządne zimowe buty poszły w ruch
Miły cały dzień, bo w przedszkolu był Dzień Babci i Dziadka, z występami, popisami, prezentami, poczęstunkiem Choćby dla takich chwil warto żyć