Haniu, Jolu

Przyznam się Wam, że w tamtym roku zasadziłam hm... 20 krzaczków borówki i 5 krzaczków jagody kamczackiej. Mój M. jak zobaczył moje zakupy to spytał - A więcej tego nie było?
Tylko wydaje mi się, że będę musiała przesadzić je - posadziłam je w odstępach +- 1 metra.
Miałam zamiar w tym roku pod borówkami posadzić żurawinę i borówkę czerwoną ale zastanawiam się czy to nie za wcześnie - bo te krzaczki borówki są jednak jeszcze małe i obawiam się, że jak dosadzę jeszcze pod nie żurawinę to będzie walka o byt.
A największym zaskoczeniem dla mnie jest fakt, że ziemia u mnie ma ph 7 czyli jest obojętna. Jak sadziłam krzaczki przyznaję się bez bicia nie dawałam kwaśnego torfu... a teraz latam z kwasomierzem takim wtykanym po całej działce i jestem w szoku - a może jest on zepsuty hmm... chyba zakupię jeszcze taki test z płynem. Jak myślicie?

Wreszcie mniej wieje i trochę cieplej. Czekając na tapicera wyniosłam mojego Cunningham's White na balkon. Cieszę się z niego. W weeekend poprosze M. o kupno torfu i zawiezienie Rh na działkę, no i jeszcze, zeby odpowiedni dołek wykopał Ale najpierw muszę Mu o nim powiedzieć ....





Ciekawa jestem w jakim czasie osiagnie swoje 2m, bo na razie to ma jakieś 40 cm. Acha najwazniejsze, zeby mu się u mnie podobało )

Wreszcie mniej wieje i trochę cieplej. Czekając na tapicera wyniosłam mojego Cunningham's White na balkon. Cieszę się z niego. W weeekend poprosze M. o kupno torfu i zawiezienie Rh na działkę, no i jeszcze, zeby odpowiedni dołek wykopał Ale najpierw muszę Mu o nim powiedzieć ....





Ciekawa jestem w jakim czasie osiagnie swoje 2m, bo na razie to ma jakieś 40 cm. Acha najwazniejsze, zeby mu się u mnie podobało )

Rh...cudeńko!



Rh...cudeńko!

Może mu czerwoną wstążeczkę zawiązać ???

No to mamy obiecaną ładną pogodę

Parapetowe pławią się w słonku i wołają: pić