Jolu, mój M podobnie, ale akcesoriów wędkarskich sobie nie odmawia

Jolu zajrzałam do Ciebie by się tylko przywitać, ale jutro chcę Twój ogród poznać lepiej.
Cieszę się, że trafiłaś do mnie

Ach! Nie "jutro" tylko już "dziś"
Pozdrawiam Ciebie i wszystkich Twoich nocnych Gości.

Lawina zakupów! To rozumiem! Fasolowo i u mnie będzie. A czy tyczki będę kupować, czy strugać, jeszcze nie wiem.Ten towar ze sklepu tak szybko nie znika, jak kłącza albo ekstra cebulki.
Musiałam wczoraj powsadzać lilie do doniczek, bo kły na wierzchu, bałam się, że powyłamują się.
Nie podlewam, ale są w cieple, to i tak ruszą dalej. Na balkonie jeszcze za zimno,żeby je wystawiać. Już są rozhartowane.
Miłego weekendu!

Haniu, oj będzie fasolowo! Jestem jej fanką Wczoraj po kupieniu nasion wyciągnęłam z zamrażarki kolejna jej porcję i miałam wspaniałą kolację

Ja mam podobny problem z kłączami, które już startują

Uśmiech dla Ciebie

Jolu wszystko o lawinie wyczytałem. Czyli są i dobre lawiny na tym świecie. Pozdrawiam.

A ja czekam na lawiny z dachu... się ociepla, a ma co lecieć Na razie łapacze śneigu na dachu trzymają.

Ojejku, jaki ładniusi! Rozpieszcza Ciebie M, ale wartaś tego! Taką fajną kobitkę trzeba adorować!
Pozdrowienia dla Onego! Kwiatki kupuje i na okazję i bez okazji! To lubię!