Cieszę się bardzo, że spodobał się Wam mój jesienny bukiecik, wielką radość sprawiło mi jego układanie, zazwyczaj to żal mi czegokolwiek zrywać w ogrodzie. Tym razem zrobiłam wyjątek
Dzięki za wyjaśnienia
Ja do tej pory robiłam chochoły z trzciny, ale już się dosyć zużyła i nie wystarczy na wszystko a flizeliny mam bardzo dużo, spróbuję ja wykorzystać. Tak sobie pomyslałam, że żeby nie porwało bałwanka z flizeliny, to na rośliny z jednym pniem albo cienkimi pędami wykorzystam pomysł podpowiedziany w artykule Danusi i przygotowaniach do zimy - żeby na nogę załozyć taką piankę do zabezpieczania rur. najpierw bałwanek a potem od dołu złapać to to pianką i dodatkowo kopczyk z kory, powinno byc cieplutko