Skarpa zielona. Ale dzięki azaliom maj jest kolorowy.

CZERWIEC.
Mój jedyny powojnik, który nie sprawia żadnych kłopotów.

Caradonna.

Obiecuję sobie mieć więcej czosnków.

Dereń Kousa - po 5 latach zakwitł tak obficie jak powinien.

Szałwie jednoroczne omączone kocham. Już zamówiłam na ten rok. Muszą być.

Polubiłam też bardzo ostróżki. Wkurzają mnie, wywracają się, podpieram je. Ale mają coś w sobie więc dokupiłam na koniec sezonu i w tym sezonie też zamówię ich więcej.

Przeróbka rabaty.



Początki bodziszka Rozanne. Mikro sadzonki, które w kilka miesięcy zajęły całe wyznaczone im miejsce a nawet więcej .

LIPIEC.
Kocham fiolety w ogrodzie.
Hortensji nie brakuje. Są wszędzie na każdym kawałku rabaty i w kilkunastu donicach. Straszne .

Ciąg dalszy hortensji.


Lipiec to początki jeżówek. Tego też u mnie nie brakuje .

Portrety.

Summer Song. Cudny kolor ale wiotka przeokrutnie. W tym sezonie dostanie podporę.

I takie tam różności.




Czosnki są fajne w każdej fazie.

SIERPIEŃ. To chyba najlepszy miesiąc w moim ogrodzie bo już wszystko kwitnie.
Fotki są w większości z dolnej części ogrodu. Górny ogród słabo fociłam ale jak dokończę moje przeróbki to może i tam będę częściej bywać z komórką .

Nie może zabraknąć fioletu.