Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój ogrodowy pamiętnik

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój ogrodowy pamiętnik

Basieksp 19:51, 30 paź 2020


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 10209
No nie fajnie a co sąsiedzi na to
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka *** Wizytówka
Nowa12 19:52, 30 paź 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
A jeszcze nie wszystko wycięli. Około połowę. Więc jest szansa, że kolejne rośliny mi uszkodzą.
Byście mnie widziały jak popędziłam wkurzona do sąsiadów. Oczywiście ekipy już nie było i gadałam z sąsiadką.


____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Nowa12 19:55, 30 paź 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Basieksp napisał(a)
No nie fajnie a co sąsiedzi na to


Nikt ich nie pilnował i sasiadka nie wiedziała że tak zrobili. Przepraszała ale co mi z tych przeprosin. Wywaliłam te tuje przed moje ogrodzenie i kazałam je zabrać. Jutro muszę poogarniać syf bo dzisiaj lało jak z cebra.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Kokesz 20:01, 30 paź 2020


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6690
O rany masakra
To chyba jakaś pseudo ekipa a nie profesjonalna
Raz, że narobili szkód, po drugie cięli aż tyle, wydaje mi się, że bezpiecznie można 1/3 i po trzecie, że w deszczu (mogą złapać choroby grzybowe), ciekawe, czy zabezpieczyli je maścią ogrodniczą?
____________________
Renata Osiedlowy ogródek
Basieksp 20:06, 30 paź 2020


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 10209
Może następnym razem sąsiadka przypilnuje i nie będzie więcej szkód, można to zrobić trochę ostrożniej a przynajmniej powini uprzedzić że będę cięli, u nas sąsiad zawsze nas uprzedza przed cięciem żywopłotu, on go sądził po swojej stronie, a teraz to nawet tniemy wspólnie, sąsiad nadaje kształt po swojej stronie a my kończymy po naszej.
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka *** Wizytówka
Nowa12 20:12, 30 paź 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Kokesz napisał(a)
O rany masakra
To chyba jakaś pseudo ekipa a nie profesjonalna
Raz, że narobili szkód, po drugie cięli aż tyle, wydaje mi się, że bezpiecznie można 1/3 i po trzecie, że w deszczu (mogą złapać choroby grzybowe), ciekawe, czy zabezpieczyli je maścią ogrodniczą?


Sama się zdziwiłam że aż tak mocno je ścięli. Tuje są odporne to pewnie dadzą radę ale żeby narobić komuś takiego syfu i nawet słowa nie powiedzieli ani sąsiadce ani nam. Takie teraz ekipy są.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Nowa12 20:16, 30 paź 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Basieksp napisał(a)
Może następnym razem sąsiadka przypilnuje i nie będzie więcej szkód, można to zrobić trochę ostrożniej a przynajmniej powini uprzedzić że będę cięli, u nas sąsiad zawsze nas uprzedza przed cięciem żywopłotu, on go sądził po swojej stronie, a teraz to nawet tniemy wspólnie, sąsiad nadaje kształt po swojej stronie a my kończymy po naszej.


Ja sobie zdaję sprawę że przy takiej robocie może coś polecieć na naszą stronę ale facetów było dwóch to chyba nie powinno ich przerosnąć pilnowanie na którą stronę coś spadnie. Rozumiem 1-2 gałęzie ale 9! A to dopiero połowa roboty. Mam jeszcze tuje innego sąsiada który je tnie regularnie i nigdy nie dochodziło do takich sytuacji.
Uprzedzić też nas nie uprzedzali.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Basieksp 20:49, 30 paź 2020


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 10209
Powinni uprzedzić
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka *** Wizytówka
BASIA8 20:59, 30 paź 2020


Dołączył: 21 sty 2013
Posty: 4630
Kochana miałam coś podobnego kiedyś. To były czasy kiedy jeszcze ogrodzenia nie było. Poszłam do sąsiadów z takimi nerwami że masakra. I usłyszałam że to tylko krzaki. Szlak mnie trafił jak to usłyszałam. A Mój Mąż to myślałam że się zapali z nerwów. Człowiek kupuje, dba a tu takie chamstwo.
____________________
Basia- W Dolinie Muminków ***
Nowa12 21:10, 30 paź 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
BASIA8 napisał(a)
Kochana miałam coś podobnego kiedyś. To były czasy kiedy jeszcze ogrodzenia nie było. Poszłam do sąsiadów z takimi nerwami że masakra. I usłyszałam że to tylko krzaki. Szlak mnie trafił jak to usłyszałam. A Mój Mąż to myślałam że się zapali z nerwów. Człowiek kupuje, dba a tu takie chamstwo.


Też się uniosłam mimo że zawsze staram się dobrze żyć z sąsiadami. Ale sąsiadka przepraszała i deklarowała że pokryje koszty więc i tak lepiej niż u Ciebie . Zwrotu kosztów nie potrzebuję ale zwykłej ludzkiej przyzwoitości.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies