Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój ogrodowy pamiętnik

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój ogrodowy pamiętnik

anpi 17:38, 31 paź 2020


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8018
Jaki to klinik taki czerwoniutki? Cudny!
____________________
Ania(lubelskie) Za drzwiami do ogrodu... | Wizytówka
Nowa12 20:01, 31 paź 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
anpi napisał(a)
Jaki to klinik taki czerwoniutki? Cudny!


Oridoni Nishiki. Ale od razu mówię, że po raz pierwszy u mnie tak sczerwieniał a mam go ze 3 sezony. I jeszcze liści nie zrzucił a sporo klonów już łysych u mnie.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Nowa12 13:54, 01 lis 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Fotergilla.


____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Nowa12 14:00, 01 lis 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Dereń Satomi też cały w czerwieni.





____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
SlonecznyOgrod 14:57, 01 lis 2020


Dołączył: 16 sty 2017
Posty: 7665
Ja pierdziu ale ekipa ogrodowa u sąsiadów... cos takiego, to nie powinno mieć miejsca. Małe gałązki jakby wpadły, parę to ok ale takie wielkie...
No to jak jedna uciekła im to powinni juz pilnować...

Fotergilla do złudzenia przypomina mi borówkę jesiennie aktualnie wybarwioną na czerwono. Jak ona kwitnie, nigdy jej nie widziałam?

____________________
DarciaSłoneczny Ogród
gogo 23:50, 01 lis 2020


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9719
Aga, przyszłam na więcej kolorów i się nie zawiodłam, nałapałam od nich mnóstwo pozytywnej energii
Nie dziwię się, że się zdenerwowałaś szkodami od niefachwego ścinania tui u sąsiadki, człowiek chętnie użyłby na takich partaczy wiatrówkę.
Bo ja tak chciałam zrobić, jak zobaczyłam bałagan po robionym u mnie dachu
A przecież eM był i ponoć pilnował.
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa wizytowka w ogrodku emerytki
KasiaBawaria 06:23, 03 lis 2020


Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
Ale chamstwo z tymi tujami.Drobne galazki rozumiem, ale takie wielkie galezie to przesada. Tylko z drugiej strony jakby musieli ciac by do ciebie nic nie lecialo?Pociesz sie, ze to jednorazowe.
____________________
Zapraszam na kawe
Nowa12 17:49, 03 lis 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
SlonecznyOgrod napisał(a)
Ja pierdziu ale ekipa ogrodowa u sąsiadów... cos takiego, to nie powinno mieć miejsca. Małe gałązki jakby wpadły, parę to ok ale takie wielkie...
No to jak jedna uciekła im to powinni juz pilnować...

Fotergilla do złudzenia przypomina mi borówkę jesiennie aktualnie wybarwioną na czerwono. Jak ona kwitnie, nigdy jej nie widziałam?



Widać ewidentnie że oni się nawet nie starali żeby czegokolwiek przypilnować.
Emek poszedł do nich jak się pojawili i porozmawiał z nimi. Posprzątali po sobie i jak się okazało dokończyli cięcie bez robienia syfu po naszej stronie. Czyli jednak dało się.

A fothergilla kwitnie na biało ale u mnie jeszcze nie kwitła i faktycznie podobna do borówki .
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Nowa12 17:53, 03 lis 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
gogo napisał(a)
Aga, przyszłam na więcej kolorów i się nie zawiodłam, nałapałam od nich mnóstwo pozytywnej energii
Nie dziwię się, że się zdenerwowałaś szkodami od niefachwego ścinania tui u sąsiadki, człowiek chętnie użyłby na takich partaczy wiatrówkę.
Bo ja tak chciałam zrobić, jak zobaczyłam bałagan po robionym u mnie dachu
A przecież eM był i ponoć pilnował.


Niestety często inni nie szanują czyjejś pracy. A mnie to wyjątkowo drażni. Tak jak nie rozumiem że ludzie pozwalają sikać psom po cudzych roślinach.
A kolory już gasną albo zmiótł je wiatr. Zbliża się ten paskudny czas niestety.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Nowa12 17:58, 03 lis 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
KasiaBawaria napisał(a)
Ale chamstwo z tymi tujami.Drobne galazki rozumiem, ale takie wielkie galezie to przesada. Tylko z drugiej strony jakby musieli ciac by do ciebie nic nie lecialo?Pociesz sie, ze to jednorazowe.


Widzisz Kasia jak eMek pogadał z nimi że mają uważać to jednak potrafili to zrobić tak żeby nam nic nie leciało. O drobne gałązki bym się nie burzyła bo ja to rozumiem że gdzie drwa rąbią wióry lecą .
Odetchnęłam bo już skończyli .
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies