Dziewczyny,nie ma co się przejmować gadaniem ludzi,bo to zwykle ludzka zazdrość.....trzeba robić swoje i cieszyć się z efektów swojej ciężkiej pracy
Pozdrawiam wszystkich ogrodowo zakręconych
Ja jak chcę to i pokopię w niedzielę nic a nic mnie nie obchodzą żadni plotkarze zgodnie z zasłyszanym powiedzeniem "(...gdyby każdy posprzątał swoje podwórko cały świat byłby czysty ...")
Jak to łatwo jest oceniać innych brrrrr
Przynajmniej posadziłaś coś co szybko rośnie albo już jest spore.
Ja posadziłam azalie, które co prawda dorastają do 1,5 m ale za 10 lat .
Dalej berberysy też do 1,5 m za X lat. Jodły wolnorosnące. Magnolia co z docelowych 2,5 ma na razie może 80 cm. Reszta też niewiele większa.
Mogłabym posadzić coś wyższego przed płotem ale nie wiem czy to by się uchowało w mojej okolicy.
A szkoda też przerabiać mi całą rabatę bo w sumie nie jest ona stara .
Święte słowa . Mam wrażenie że normalne jest nie dbać o ogród. A jak ktoś się stara coś fajnego stworzyć i poświęca temu czas to budzi sensację. Nieraz słyszę co Wy tak ciągle robicie w tym ogrodzie. Dzisiaj cięłam to usłyszałam że wiosnę wołam. W każdym razie zawsze ktoś zagląda przez płot i komentuje. Pewnie że są też miłe słowa ale człowiek ciągle czuje się jak na cenzurowanym. Brakuje mi swobody. Bycia Tomkiem w swoim domku .
To też będziesz mieć fajnie . Ty przy ruchliwej ulicy ja przy ślepej więc teoretycznie powinni być tylko sami swoi, raptem kilkanaście domów ale na końcu naszej uliczki jest rondko i czasem zastanawiam się czy nasza ulica nie jest kawałkiem jakiegoś szlaku bo pełno spacerowiczów, rowerzystów, zwiedzających, oglądających . Na rondku sobie zawracają.
Z drugiej strony jakbym miała tak jak ty jakiś paskudny żywopłot to pewnie też bym się go pozbyła.
Ja też czasem słyszę od rodziny, że szkoda pieniędzy, po co to robić. Ale to jest zdecydowana mniejszość. Reszta nas pozytywnie dopinguje.
Do 7 lat to jeszcze trochę mam więc pewnie będę jeszcze słyszeć takie teksty np. kupcie sobie lepiej psa .
A z niedzielą to też Gosia tak mam, że raczej nic nie robię. Mam niedaleko kościół i nie chcę kogoś urazić choć czasem to jedyny dzień kiedy można byłoby coś porobić.