Marzę o tym by się dochować tych wszystkich w takich ilościach jak te wysokie pomarańczowe na najstarszej liliowcowej, ale to dopiero pewnie za następne 6 lat wzdłuż rowu jeszcze dosadzę bo się fajnie sprawdzają już kolejną powódź. Natomiast tego wysokiego pomarańczowego posadziłam 4 sezony temu w kilku miejscach w łące u góry i nie pasuje mu miejscówka. Kwitną, ale słabo przyrastają chyba za sucho im tam