A ja położyłam tylko kilka kamieni na ścieżce.
Plus praca przy komputerze w tzw międzyczasie
Dobrze, że chociaż obiad miałam z wczoraj

Prasowanie to dla mnie najgorsza praca domowa. Dlatego tego nie robię . Tzn robię jak już naprawdę muszę, ale kupiłam sobie do tego parownicę.

Sadzaj kwokę na jajka jak będzie kwokała, trzy tygodnie i są maluchyTylko jajka świeże i trzymane w temp pokojowej nie w lodówce

Sylwia niby wiosna, a u ciebie tak kolorowo. Fantastyczny widok z górki, no i tyle ptactwa
Podoba mi się jak ładnie zadbała o kurnik, wygląda bardzo stylowo.
I serduszka u ciebie zakwitła super

mam koguta miniaturkę kochina, nie sądzę żeby te jajka zdołał zapłodnić

Będzie więcej jak już będą wszystkie za kwoczka latać, a na razie zimno to głównie pod nią spędzają swój czas

Ja zostawiam na miejscu i nie ruszam, aż nie puszczą po dwa trzy liście właściwe, bo to co teraz widzisz to są przylistki, na właściwe listki musisz trochę poczekać. Gdyby słabo rosły wstrzymaj się z przesadzaniem do kolejnej wiosny. Ja wysadzam od razu na miejsca docelowe, nie bawię się w doniczki, w gruncie bezpieczniejsze, w doniczce łatwo przesuszyć lub przelać zwłaszcza latem

Z dzisiejszego dnia :
Do ogrodu latałam dwa razy, rano i po obiedzie, wróciłam teraz, w przerwie zakupy i gotowanie.
W ogrodzie pomagałam wykluć się kurczęciu( z sukcesem)
posadziłam ogórki i posiałam ogórki, fasolkę szparagową, groszek
Wysadziłam z inspektu kartczochy, podlałam deszczówka cały warzywnik bo kompost szybciej wiatrem przesycha niż rodzima gleba
Podlałam w inspekcie pomidory i sałatę
Podlałam roślinki na żyrafowej,
nakarmiłam ptactwo i dzień się skończył

Emuś w tym czasie skosił cały duży ogród.
Syn pomalował płotek warzywnika od środka, można będzie dalie wysadzać

A jutro znowu ma padać, w następnym oknie pogodowym golę dalej wrzosy