No nie wiem ja z parapetu poleciałam przy wieszaniu firanek, a parapet cały, a to właśnie przez lek wysokości, dobrze, ze do mieszkania spadłam, a nie przez szybę
Cześć Sylwuś! U Ciebie jak zawsze, pięknie , pracowicie i ciekawie. Zawsze coś się dzieje, Tu spadniesz , tam się poturlasz , niekiedy z kurkami się zamykasz
Ciekawa jestem co u Twojej gunnery? Widzę że domek stoi , czyżby jeszcze była zakryta? Wspomniałaś też o sadzeniu dalii. Można tak wcześnie , przed ogrodnikami?
Aniu gunnera jeszcze w namiocie zimowym, wietrzymy co dzień, ale do 15 nie zdejmujemy, rośnie, ale sporo niższa w tym roku ze względu na brak słońca i zimno jakie nadal panuje....tak myślę, bo mam nadzieje, ze nie przez karczownika znowu. Na zimę obsypałam dziury wokół niej granulatem by w razie czego ją przed nim zabezpieczyć. Dalie sadziłam zawsze 1 maja, ale w tym roku było zimno i dopiero jutro planujemy w grunt dać, nim wyjdą z ziemi to już będzie po ogrodnikach i nic im nie będzie. Ja dalii nie pędzę wcześniej bo nie mam gdzie i czas goni z innymi pracami
Ja też prosto do gruntu. A jak będą przymrozki , to karpom nie zaszkodzi? Gunnera u mnie już odkryta, ale budka jeszcze w pogotowiu. Najważniejsze ,że przeżyła, ale listeczki jeszcze malutkie.