Sylwia, uduszę. Nie mogłaś dać znać, że się wybieracie do Danusi? Podjechałabym, do mnie kilkanaście kilometrów
Jolanko obiecuję następnym razem będę trąbić na prawo i lewo bo teraz to marny ze mnie kompan, wiesz jak jest, przytłoczyły nas te problemy. To był dla nas taki Reset od codzienności, ale co się odwlecze to nie uciecze