A ja tak czysto teoretycznie, z ciekawości pytałam U mnie łączka niewielka, toteż badylki wycinam sekatorem, a naparstnice( te od Ciebie) omijam. Z tą swoją łączką mam inny problem- zarasta mi trawą i mchem. Jak wyrywam , czyszczę , to się obawiam ,że przy okazji wychodzą z ziemią nasionka posiane wcześniej . A jak nie usuwam - no to jest zarośnięte.
Sylwio, jutro będziemy sadzić tuje. Jak przygotować podłoże? Mam zamiar wymieszać z ziemią macierzystą kompost, podłoże do iglaków, dodać igliwia z sosny, liści dębowych i kory. Dobrze będzie, czy czegoś za dużo , za mało, o czymś zapomniałam? Czy zamiast kory mogą być nieprzekompostowane zrębki?
Trochę mnie to przeraża, bo siły nasze wątlutkie, a pomocnik na którego liczyliśmy rozharatał rękę. A tuje duże i ciężkie jak diabli!
Aniu szczerze Ci powiem, że pod nasze tuje niczego nie dodawałam, ale u mnie ziemia ciężka, zwięzła. Może powinnam rozluźnić wtedy, ale dzięki temu, że jest jaka jest to tui w lecie wcale nie podlewamy, wystarcza im ściółka z trocin. Jeśli gleba piaszczysta to przyjmie wszystkie dobroci jakie jej zaserwujesz, a jeśli przeciętna to myślę, że wystarczy kompost i podłoże do tui. z igieł sosnowych i liści dębu bym zrezygnowała bo jedne i drugie dość długo się rozkładają.
My też solidnie potyraliśmy, o dziwo rano wstałam i nic mnie nie boli. Dziś dalsze etapy w realizacji.
kiedyś miałam sumaki, ale zarastały mi cały ogród, ciężka walka była, aby je usunąć.
Ja mam dzisiaj zdrętwiałe dłonie i stopy ale cieszę się z tego co udało się zrobić U nas na razie sumaki do opanowania, ale jeszcze młode. Nie wiem od czego to zależy tak naprawdę bo znam sumaki, które nie puściły w ciągu wielu lat ani jednego odrostu.
Z ubiegłego tygodnia to jak już pisałam sprzątaliśmy stodołę z suchych resztek, sporo tego było
zakupiłam stół do krzeseł nabytych w ubiegłym roku
obijaliśmy folią tamę